- Polska ma jedną z najniższych dzietności w krajach Unii Europejskiej. Aktualnie na jedną kobietę przypada 1,36 dziecka – informuje Zbigniew Strzelecki, przewodniczący Rządowej Rady Ludnościowej. Demografowie nazywają to deficytem urodzeń. - Do normalnej zastępowalności pokoleń brakuje nam 30 procent urodzeń – dodaje.
Z badań wynika, że młodzi ludzie chcą mieć dzieci. Nie decydują się na nie między innymi z powodów finansowych i uwarunkowań gospodarczych. Poza tym jak podkreśla Strzelecki Polacy są bardzo dobrze wykształceni, a to się negatywnie odbija na dzietności. - Ponieważ opóźniamy moment urodzenia dziecka. Opóźnienie sprawia, że kobiety rodzą mniej dzieci – wyjaśnia.
>>>Przeczytaj zapis rozmowy
Brak mieszkania, pracy, pieniędzy to między innymi z tych powodów młodzi ludzie nie decydują się na dziecko.
W Warszawie trwa II Kongres Demograficzny pod hasłem "Polska w Europie - przyszłość demograficzna". Efektem II Kongresu Demograficznego oraz publicznej debaty na ten temat ma być Narodowy Program Polityki Ludnościowej. Zgodnie z zapowiedziami, Program ma być opracowany do końca roku i przedstawiony rządowi i parlamentowi.
Rozmawiał Paweł Wojewódka.
(mb)