MS Batory był pięknym olbrzymem: miał 160 metrów długości, prawie 22 szerokości, siedem pokładów, kabiny, jadalnie, sale dansingowe, wielką salę balową, czytelnię, trzy bary, basen, a nawet salę gimnastyczną z elektrycznym koniem i wielbłądem. Dekorowali go najwybitniejsi artyści, a pływali na nim – balując, romansując i wywołując skandale – pisarze, politycy, szpiedzy, milionerzy i malarze.
Służył pod polską banderą 36 lat. Długo – statki żyją znacznie krócej, ale "Batory" był wyjątkowy. "Lucky Ship", szczęśliwy statek – tak go nazywano. Bo kiedy w czasie wojny pływał w konwojach, torpedy się go nie imały. A może i trochę dlatego, że dowodził nim długo kapitan, o którym mówiono, że jeśli kiedyś zupełnie wytrzeźwieje, statek czeka pewna katastrofa. Również dzięki niemu "Batory" stał się jedną z największych legend pięknej, bezpowrotnie minionej epoki transatlantyków.
Pływali na nim Adolf Dymsza, Hanka Ordonówna, Kalina Jędrusik, Arkady Fiedler, Wojciech Kossak... Tu kręcono słynną "Pasażerkę" Andrzeja Munka. Tu występował kabaret "Dudek" i zespół "Mazowsze". Oto historia najmodniejszego salonu Polski, gdzie błyszczały gwiazdy i rozgrywały się wielkie dramaty.
Wybrane fragmenty książki Bożena Aksamit czytał w "Lekturach Jedynki" Jacek Rozenek.
mat.promocyjne/tj/mc