Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Tomasz Jaremczak 31.10.2015

Poletko pana Fogga

Dariuszowi Michalskiemu udało się zebrać tysiące informacji i relacji na temat najbardziej znanego polskiego piosenkarza XX wieku.
Posłuchaj
  • "Urywki tekstów niektórych ballad podwórkowych zapamiętałem na całe życie. Dlaczego? Bo były zakazane. Były to przeważnie pieśni więzienne, więc matka odganiała mnie od okna, żebym ich nie słuchał".
  • "Organista w kościele św. Anny na moją prośbę przesłuchał mnie i stwierdził: ma pan całkiem ładny głos, może pan z nami zostanie? Zostałem - i tak zaczęła się moja kariera śpiewacza".
  • Chór Dana odniósł sukces nie do opisania. Po jego piosenkach widownia po prostu oszalała. W Ameryce mówią o takiej sytuacji, że artysta zatrzymał przedstawienie.
  • "Dobry refrenista dostawał wtedy 25 złotych za jedno nagranie, piosenkarz 5 złotych więcej. O żadnych tantiemach oczywiście nie było mowy. Nie wypadało o nie pytać".
  • "W pewnym momencie styl chóru Dana już mi nie odpowiadał. Ja byłem statyczny, spokojny, refleksyjny, może nawet romantyczny, ale na pewno nie byłem nowoczesny".
  • 5 października 1938 roku dokonano pierwszych prób emisji obrazu telewizyjnego. W celu "dokonania pomiarów" nadano wówczas m.in. 20-minutowy recital Mieczysława Fogga.
  • "Po wojnie wróciłem do Warszawy i do mieszkania, które na szczęście się nie spaliło. Za to wszystko rozkradziono. Ani tapczanu, ani łóżka. Zostały tylko pianino i fotel ogromny".
  • Rodzimy show-biznesik zdziwił się, gdy w 1962 roku "dziarski 60-latek", jak nazywała go prasa, ruszył w objazd kraju z programem "Fogg and rock" wsparty przez dwa żeńskie zespoły.
  • Mieczysław Fogg był tytanem pracy. Miał już 80 lat, a przecież ćwiczył codziennie. I wciąż odsuwał od siebie decyzję o zakończeniu kariery, jakby wierzył, że ma na to jeszcze trochę czasu.
  • Jego pogrzeb zgromadził w kościele św. Wincentego na Bródnie kilka tysięcy osób. Starsze panie miały łzy w oczach. Dla nich skończyła się bezpowrotnie epoka - epoka Fogga.
Czytaj także

Powstała fascynująca biografia "Poletko pana Fogga", a jednocześnie książka o polskiej scenie muzycznej dwudziestolecia międzywojennego, czasów okupacji i PRL-u.


Pięćdziesięciosiedmioletnia kariera Mieczysława Fogga znaczona jest nagrodami; występami dla czterech pokoleń; dziesiątkami tysięcy imprez w całej Polsce i na całym świecie; przyjaźnią i współpracą z Chórem Dana; wspólnymi koncertami i nagraniami z Hanką Ordonówną, Adolfem Dymszą, Zulą Pogorzelską i Mirą Zimińską; tango, walc, ballada i… rock and roll.

"Poznałem go osobiście w połowie lat siedemdziesiątych, w trakcie realizacji wspólnego programu telewizyjnego. Czyli bardzo dawno. Mijały lata, zmieniała się historia, a Fogg śpiewał, śpiewał, śpiewał… Taki też w mojej pamięci pozostał. Energiczny, pracowity, niezniszczalny – zarazem zdumiewająco skromny, niedzisiejszo elegancki, wzruszająco serdeczny. Może dlatego każdy, komu mówiłem o pisaniu tej książki, dziwił się: Przecież o Foggu wszyscy wszystko wiedzą! Życie mnie nauczyło, że jeśli wszyscy – to znaczy: niewielu. A jak wszystko – to również niewiele, albo jeszcze mniej. I dlatego wytyczyłem, zasiałem i przez kilkanaście miesięcy uprawiałem "Poletko Pana Fogga" - mówi autor książki.

W swojej fascynującej książce Dariusz Michalski opisuje również Fogga mało znanego: żołnierza w Powstaniu Warszawskim, wojennego opiekuna Żydów, ostoję rodziny. Jego portret Mieczysława Fogga jest niezwykle realistyczny, wyrazisty, prawdziwy w najdrobniejszym szczególe.

(mat.promocyjne/tj)