Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Sylwia Mróz 14.04.2014

Szczygieł i antologia reportażu, w której buzuje niczym w szampanie

- Ta antologia to nie tylko festiwal poszczególnych reporterów, w którym od każdego autora biorę hit i z tego powstaje książka. Tak się nie dało - mówi w Jedynce Mariusz Szczygieł, redaktor "Antologii polskiego reportażu XX wieku".
Mariusz SzczygiełMariusz SzczygiełPAP/Andrzej Rybczyński

Przygotowana przez Mariusza Szczygła "Antologia polskiego reportażu XX wieku" ma ponad 1800 stron. Oba tomy są niezwykle opasłe i razem ważą ponad 3 kg. Każdy z reportaży jest opatrzony komentarzem pomysłodawcy antologii. - Notka biograficzna to byłoby za mało o tych reporterach, bo warto przypomnieć kim był ten człowiek i jakie książki napisał. Początkowo miały to być krótkie tekściki na dwie strony maszynopisu, ale w niektórych przypadkach wyszło i pięć razy tyle - opowiada Mariusz Szczygieł.

/

W antologii znajdują się m.in. teksty współczesnych reporterów, jak Małgorzaty Szejnert, Jacka Hugo-Badera czy Lidii Ostałowskiej, jednak najczęściej nie są one znane czy oczywiste. - Wydobyłem je z piwnicy ich twórczości lub ze strychu , bo są to utwory, o których nawet oni sami zapomnieli, że je napisali, a czytelnicy już raczej nie pamiętają - komentuje dziennikarz.
Mariusz Szczygieł podkreśla, że książka ta nie jest także wyborem najbardziej reprezentatywnych dla autorów tekstów, do zbioru wybrał bowiem reportaże, których często nie wybraliby sami autorzy. - Antologia ma swoją kompozycję chronologiczną, a te teksty jednocześnie czasami ze sobą korespondują, a czasami bardzo kontrastują. Nie bez powodu zamyka ją tekst Jagielskiego z Czeczenii, w którym Putin mówi, że "wchodzimy do Czeczenii, bo jest to nasza ziemia" - wyjaśnia reportażysta.

Kultura w radiowej Jedynce >>>

Według Mariusza Szczygła antologia przypomina wielki i totalny utwór muzyczny, na który składają się małe, pojedyncze kawałki. - Mam nadzieję, że czytelnicy złapią to i odgadną, co się pomiędzy tymi tekstami rozgrywa - dodaje pisarz. Jak podkreśla, ma nadzieję, że każdy, kto sięgnie po ten wybór będzie mieć wrażenie, że jej treść "buzuje niczym w szampanie".
Nie wszyscy reportażyści czy ich rodziny były zadowolone z wyboru, którego dokonał Mariusz Szczygieł. Przekonywał ich on do swojej decyzji opowiadając o dwunastu córkach. - To tak jakbym zakochał się w niskiej brunetce, a ich rodzice chcieli bym się ożenił z wysoką blondynką. Ona jest piękna, ale ja jej nie kocham. Historią tą przekonywałem autorów, a zwłaszcza autorki - opowiada dziennikarz.

Kultura w Polskim Radiu w serwisie You Tube >>>

"Gottland", "Zrób sobie raj" czy "Láska nebeská" to tylko niektóre najbardziej znane reportaże autorstwa Mariusza Szczygła. Jest on również autorem wyboru i komentarza do "Antologii polskiego reportażu XX wieku" , która ukazała się w marcu. Na dwa tomy składa się sto najciekawszych, najlepszych i najgłośniejszych, zdaniem Mariusza Szczygła , polskich reportaży opublikowanych pomiędzy 1901 a 2000 rokiem.

Czyje reportaże nie zmieściły sie do dwóch tomów antologii i czy powstanie trzeci? Jak zadanie reportera rozumieją różni autorzy? Który z autorów przekonał Szczygła do zamieszczenia innego tekstu niż początkowo wybrany? Czym jest "nadwyżka" w reportażu? Posłuchaj całej rozmowy!

"Kulturę w radiowej Jedynce" prowadziła Magda Mikołajczuk.

sm/asz