Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Sylwia Mróz 24.08.2014

Jerzy Stuhr: film "Obywatel" nie powstałby bez mojego syna

- Gdybym nie miał syna aktora, to ta opowieść nie znalazłaby się na dużym ekranie. Być może stałaby się książką - mówi aktor i reżyser o swoim nowym filmie pt. "Obywatel". Jerzy Stuhr, razem ze swoim synem Maciejem, gra w nim człowieka uwikłanego w ostatnie 50 lat historii Polski.
Jerzy Stuhr na planie filmu ObywatelJerzy Stuhr na planie filmu "Obywatel"PAP/ Grzegorz Michałowski
Posłuchaj
  • Jerzy Stuhr o filmie "Obywatel" (Magazyn bardzo filmowy/Jedynka)
Czytaj także

- W tym wypadku można było się o to pokusić, że jeżeli ja z dużym trudem, ale zagram ostatnie dwadzieścia lat życia, to Maciej może grać młodość, a jakiś chłopczyk dzieciństwo. Syn bardzo mi pomógł - wyjaśnia Jerzy Stuhr.

Reżyser przyznaje, że nad filmem pracował prawie pięć lat. W tym czasie zmianom podlegał jego scenariusz. Trzeba było też walczyć o pieniądze na produkcję. Obecnie "Obywatel" jest po kolaudacji i czeka na premierę, którą zaplanowano na 4 listopada. Wcześniej zostanie pokazany podczas konkursu na festiwalu filmowym w Gdyni.

Zdaniem Stuhra, film "Obywatel" stara się uchwycić najważniejsze wydarzenia, które przeżywa pokolenie Polaków urodzone po II wojnie światowej. - Przeżyło różne systemy polityczne, burze, stan wojenny, wzniosłe chwile jak wybór papieża, wolne wybory - mówi gość audycji "Magazyn bardzo filmowy". Jak dodaje, nie jest to opowieść o bohaterze, który ma ambicję zmieniać historię, ale o zwykłym człowieku. - Tak jak większość naszego narodu, bohater jest poddany tej historii, czasami nią miotany jak liść. Czasem wprowadzany przez tę historię w błąd, bo przypadki rządzą wszystkim - wyjaśnia koncepcję filmu jego autor.

Kino i film w Polskim Radiu >>>

Jerzy Stuhr podkreśla, że zależało mu na tym, by "Obywatel" był filmem "lekkim". - Uważam, że jest to komedia, czasami może trochę gorzka i bolesna, ale jednak komedia. Chciałbym, by ten film był autoironiczny w tradycji zakorzenionej w polskim kinie przez Andrzeja Munka - opowiada reżyser. Stuhr podkreśla, że film został zrobiony tak, jak to sobie wcześniej wymyślił. Jak tłumaczy, dużo nim ryzykuje, bo pokazuje się jako artysta, ale też jako Polak.

W tonacji kina >>> słuchaj na moje.polskieradio.pl

Czy Maciej Stuhr miał jakieś zastrzeżenia co do tego obrazu? Jak wygląda współpraca ojca i syna? Co dodał do filmu Maciej Stuhr? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
W programie również omówienie premier kinowych: "Blue ruin", "Rock Ba-Casba", "10 000 km", "Magia w blasku księżyca", "Dawca pamięci", "Wyjątki z dekalogu".

Kultura w radiowej Jedynce >>>

"Magazyn Bardzo Filmowy" prowadziła Anna Stempniak.

(sm,tj,mc)