Film w reżyserii Roberta Rodrigueza i Franka Millera jest sequelem filmu "Sin City" z 2005 roku. W "Sin City 2: Damulka warta grzechu" występują m.in.: Mickey Rourke, Jessica Alba, Josh Brolin, Joseph Gordon-Levitt, Bruce Willis, Eva Green i Lady Gaga.
- To historia nowelowa, bo mamy trzy krótkie historie zamiast jednej, która toczyłaby się przez 90 minut, tak jak w poprzednim filmie. Można powiedzieć, że jest to prawie dosłowna adaptacja komiksów Franka Millera, stąd jego nazwisko w stopce reżyserskiej - opowiada Kuba Mikurda, krytyk filmowy. Jak dodaje, Rodriguez zaadaptował te kadry, które w komiksie Millera zostały narysowane.
Na niezwykłą stylowość kadrów zwraca również uwagę prowadząca program. - Wszystko jest przesadzone i wyrysowane. Przepiękna wizja, w dodatku 3D - mówi Joanna Sławińska. Film jest czarno-biały, z elementami koloru, który pojawia się w określonych momentach. - Zawsze, gdy pojawia się kolor, coś on znaczy, jak płaszcz, zielone oczy, czerwone usta - dodaje Kuba Mikurda.
Krytyk filmowy podkreśla, że w filmie podjęto ciekawą grę z konwencją. - Każdy dialog jest przerysowany, każda sytuacja jest czymś już z kina znanym - mówi Kuba Mikurda.
*******
15 września zaczyna się wielkie święto polskiego kina w Gdyni. W tym roku została zmieniona statuetka i jest lew oraz lwica. Tym razem w konkursie weźmie udział 13 filmów, w tym m.in. "Sąsiady" Grzegorza Królikiewicza, filmy Wojciecha Smarzowskiego i Lecha Majewskiego, "Miasto 44" Jana Komasa. W jury głównym przewodniczącym będzie Ryszard Bugajski. Wraz z nim w jury zasiądą: Małgorzata Zajączkowska, Olga Tokarczuk, Omar Sangare, Maggie Lee, Alexander Baciu, Maria Sadowska, Grzegorz Łoszewski.
- Konkurs jest bardzo różnorodny, przewodnim tematem jest kryzys wartości, bo od tych filmów komediowych jak "Kebab i horoskop" do filmów bardzo serio jak "Hardkor Disko". Te filmy wskazują na pewien kryzys w świecie wartości, również kryzys ekonomiczny, jakieś rozwarstwienie Polski - opowiada Michał Oleszczyk, dyrektor artystyczny Festiwalu Filmowego w Gdyni.
Dyrektor zwraca uwagę, że obecny poziom polskiego kina jest bardzo dobry. - Mam porównanie, bo jeździłem sporo po festiwalach światowych, także tych narodowych, i sam fakt, że co roku mamy kilka filmów, które są autentycznie godne uwagi, które potem są oglądane w różnym stopniu na świecie i nagradzane, to bardzo dobry znak - podkreśla Michał Oleszczyk. Jak dodaje, oczywiście może być lepiej, ale nie jest źle.
- Myślę, że ten rok będzie symboliczny ze względu na ogromny sukces "Idy", która naprawdę może zmienić naszą sytuację. Uważam, że film dostanie Oscara w lutym, bo został nieprawdopodobnie świetnie przyjęty - zapewnia dyrektor.
W tonacji kina >>> słuchaj na moje.polskieradio.pl
W programie omówienie premier tygodnia, m.in.: polskiego filmu fabularnego "Małe stłuczki" Aleksandry Gowin i Ireneusza Grzyba, dokumentu Michela Gondry’ego pt. "Czy Noam Chomsky jest wysoki czy szczęśliwy?" oraz tegorocznego palestyńskiego kandydata do Oscara, dramatu "Omar".
W audycji także korespondencja z festiwalu filmowego w Wenecji w przedzień ogłoszenia werdyktu jury.
"Magazyn bardzo filmowy" poprowadziła Joanna Sławińska.
(sm,ag)