Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Petar Petrovic 17.01.2012

Wiemy, co było prawdą, a co nie w Soplicowie

W tym roku mija 180 lat od momentu, w którym Adam Mickiewicz zaczął pisać "Pana Tadeusza".
Pan TadeuszPan Tadeuszinfo. materiał prasowy
Posłuchaj
  • Wiemy, co było prawdą, a co nie w Soplicowie

Przez cały ubiegły rok dzięki odnalezionym dokumentom zaglądaliśmy za kulisy "Pana Tadeusza", prezentowaliśmy historie, które wieszcz wykorzystywał w naszej narodowej epopei.

A wszystko zaczęło się od odkrycia, jakiego dokonali Joanna Puchalska i Michał Karpowicz, jej brat. Znaleźli oni dokumenty po dworze przodków, w którym matka Adama Mickiewicza była panną apteczkową, dziadek – ekonomem, a Aniela Uzłowska, babka babki Pani Joanny, matką chrzestną Mickiewicza.

Dzięki "dziennikarskiemu śledztwu" Pani Joanna i prowadząca audycję Anna Lisiecka mogły dowiedzieć się, co było zmyślone w "Panu Tadeuszu", a co miało miejsce w rzeczywistości.

Joanna Puchalska wspominała w radiowej Jedynce ("Droga do Soplicowa"), że gdy po raz pierwszy rozwinęła owiniętą w szary papier paczkę, znalezioną na dnie starego kufra i opatrzoną napisem "stare dokumenty czombrowskie", prawie zemdlała.

– Okazało się, że szlachecka baśń tkwi bardzo mocno w realiach. Że był zajazd, był gefrajter, był Wojski i Wojszczanka, były dwie karczmy jak w "Panu Tadeuszu", były plany uwolnienia włościan, były wojska napoleońskie, po których pozostały kwity – podsumowała.

Audycję prowadziła Anna Lisiecka.

(pp)