Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Sylwia Mróz 03.10.2012

Krys Day: na koncertach jest szał, a w życiu...

Z niemiecko-polskim wokalistą Krysem Day rozmawialiśmy o jego debiutanckiej płycie "Nie zatrzymasz jej".
Krys DayKrys DayWojciech Kusiński/PR

- Krys i Day to jak jing-jang. Krys od imienia Krzysiek – skreśliłem parę literek i został Krys, a Day wziął się od angielskiego słowa Day – dzień. To moja druga strona. Jedna jest jaśniejsza a druga ciemniejsza – tak by była równowaga. Tak to powstało – mówił Krys Daj w Jedynce.

- Na koncertach jest szał a w życiu codziennym jestem bardziej spokojny. Bycie spokojny i w ogóle spokój jest mi potrzebny do tworzenia. Potrzebuję dużo ciszy i wyłączyć się ze wszelkich spraw, by tworzyć muzykę i teksty czy zastanowić się nad koncepcją utworu – dodał młody muzyk.

- Gdy pracuję albo jest totalny spokój albo po prostu nie wiadomo kiedy przyjdzie nagle jakiś pomysł i wtedy wyciągam długopis, kartkę i zaczynam coś zapisywać. Najlepiej tworzy mi się na polskiej wsi, z której pochodzi moja mama – mam tam absolutny spokój – mówił.

- Napisałem słowa do utworu promocyjnego krążka "Nie zatrzymasz jej”. Wszystkie utwory powstają we współpracy ze wspaniałymi ludźmi. Jeśli chodzi o polską płytę i koncerty – one będą jedynie po polsku. Miałem już kilka koncertów radiowych. Dostałem już pierwsze zaproszenia na występy w różnych częściach Polski. Już się na to przygotowujemy. Potem będą koncerty plenerowe i one będą w Polsce w języku polskim. W Polsce koncertowałem też w języku angielskim.

Krys Day urodził się w Szczecinie, a potem od 3 roku życia mieszkał w Berlinie. Koncertował już m.in. przed Dodą i Anitą Lipnicką a aktualnie wydał debiutancką płytę, którą promuje kawałek "Nie zatrzymasz jej".

sm