Nagroda ta przyznawana jest od 2002 roku autorom książek odznaczających się wybitnymi walorami literackimi i tematyką ważną kulturowo, społecznie lub politycznie. W tym roku jury pod przewodnictwem Marka Nowakowskiego nagrodziło Wacława Holewińskiego za powieść "Opowiem ci o wolności".
"Żołnierze wyklęci" - czytaj więcej >>>
- To jedyna w Polsce nagroda literacka, na której naprawdę mi zależało, więc tym bardziej czuję się szczęśliwy i doceniony. Natomiast sam Józef Mackiewicz to dla mnie pisarz absolutnie z czołówki polskich pisarzy XX wieku, o ile nie najwybitniejszy – podkreślał w audycji "Moje książki" Wacław Holewiński.
Bohaterkami książki "Opowiem ci o wolności" są Maria Nachtman i Walentyna Stempkowska. Obie, choć najprawdopodobniej poznały się dopiero po wojnie, spotkał podobny los. Podczas okupacji wstąpiły do walczącego podziemia, podjęły się niebezpiecznej misji, za co jedna trafiła do katowni UB, a druga do obozu koncentracyjnego w Ravensbrueck. Po powrocie czekało je wspólne ciężkie więzienie w Rawiczu dla wrogów władzy ludowej.
Lektury Jedynki: znane powieści w interpretacji wielkich aktorów - posłuchaj >>>
- To absolutnie wspaniałe postaci z naszej historii. Ze wszech miar należało o nich przypomnieć i je upamiętnić, bo wcześniej nikt się nimi nie zajął. Ja działałem w opozycji i miałem to szczęście, że pan prezydent dał mi odznaczenie. Tych kobiet, które nieporównanie bardziej na to zasługiwały, nikt nie odznaczył ani nawet nie dał prawa do renty - ubolewał Wacław Holewiński.
Zobacz serwis historyczny - II wojna światowa >>>
Ze względu na tematy poruszane w swoich książkach gość Jedynki "odchorowuje" je po napisaniu. - Sam proces twórczy trwa u mnie krótko. Jedną książkę piszę w około trzy miesiące. Ponieważ jednak piszę, jak ja to nazywam, trzewiami, to później bardzo długo dochodzę do siebie. Trwa wiele miesięcy zanim zabiorę się za następną książkę - tłumaczył pisarz.
Rozmawiała Justyna Majchrzak.
"Moje książki" na antenie Jedynki w każdą środę tuż po godz. 20.00
pg