- To jest moment na to, żeby Donald Tusk jako premier stanął ponad podziałami w Polsce, zebrał wokół siebie opozycję, natychmiast nawiązał realny kontakt z liderami opozycji i osobami, które w sprawach ukraińskich mają jakiś wpływ na forum europejskim - myślę tu Aleksandrze Kwaśniewskim. Jest czas, by w Polsce skończyć taką grę na oświadczenia - powiedział gość "Sygnałów dnia" .
Jednocześnie przyznał, że UE powinna współpracować z USA, bo razem może stanowić jakąś realną siłę. - W Brukseli nikt nie widzi, co się dzieje tuż za granicą UE? Instytucje unijne nie działały, popełniły grzech zaniechania. Ostatnie trzy tygodnie aktywności spełzły na niczym - powiedział Paweł Kowal .
Według europosła Polska powinna wyjść z inicjatywą nadzwyczajnego posiedzenia rady ministrów spraw zagranicznych UE. - Nie ma co się martwić, że ktoś się zdenerwuje, i że na jesieni będzie krzywo patrzył, jak będą rozdawane stanowiska unijne - powiedział.
"Brak reakcji i kompletna bezczynność"
Gość Jedynki przyznał, że unijna polityka zewnętrzna poniosła całkowitą klęskę i doprowadziła do tego, że mogło dojść do takich zachowań. - Jeśli dzisiaj nie postawimy diagnozy tego, co się wydarzyło, to nie pójdziemy już ani kroku dalej. Popełniliśmy taki sam błąd w 2008 roku z Gruzją, gdy po szczycie NATO zostawiliśmy wiele miesięcy Rosji na naciski. Teraz mamy powtórzoną sytuację, żadne lekcje nie zostały odrobione - zauważył europoseł.
Kowal podkreśla, że jakakolwiek reakcja sportowców, biorących udział w igrzyskach olimpijskich w Soczi powinna być ich własną decyzją. - Nie lubię nacisku na sportowców. Przecież oni widzą ilu ludzi zginęło, poczekajmy na ich odpowiedź - powiedział.
Krwawe starcia w Kijowie
Ministerstwo zdrowia Ukrainy poinformowało, że w starciach w Kijowie między antyrządowymi demonstrantami a siłami MSW śmierć poniosło 25 osób.
- Zmarło 25 osób: osiem w szpitalach miejskich, cztery w szpitalu MSW, 13 zabitych przywieziono do kijowskiego biura medycyny sądowej - napisano w komunikacie.
Wcześniej MSW Ukrainy informowało o 9 zabitych w czasie walk milicjantach, a opozycja podała, że w zamieszkach w ciągu ostatniej doby zginęło co najmniej 11 demonstrantów. Liczbę rannych szacuje się od kilkuset do 1000.
Protesty na Ukrainie - serwis specjalny >>>
to
>>>Zapis całej rozmowy