- Normalnie zapraszającym prezydenta Rosji powinien być jego odpowiednik, czyli prezydent Polski. Ze strony Kancelarii Prezydenta mamy bardzo wyraźny sygnał, że żadne zaproszenie nie zostało wysłane do Władimira Putina. Nic takiego z Polski nie wyszło - powiedział Paweł Graś w radiowej Jedynce.
HISTORIA w portalu polskieradio.pl >>>
Sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej przypomniał, że jak co roku administracja Auschwitz-Birkenau zaprasza na obchody przedstawicieli państw, których obywatele w tym obozie zginęli. Podobnie będzie w tym roku. - Nie wiemy jacy przedstawiciele zostaną wysłani przez poszczególne państwa. Personalnie żadne zaproszenie dla Władimira Putina ze strony polskiej nie wyszło. Wyszło tak, jak wychodzi do kilkudziesięciu państw do udziału w obchodach. Natomiast ze strony Rosji nie ma żadnego sygnału o tym, że Władimir Putin wybiera się do Polski. Na razie problem jest wydumany i nie istnieje - zapewnił Graś w rozmowie z Zuzanną Dąbrowską.
Jego zdaniem o tym, jak prezydent Rosji będzie poruszał się po Europie i w świecie, czy będzie zapraszamy na tego typu uroczystości, zależy od rozwoju sytuacji na Ukrainie. Od tego, jaki będzie stosunek Rosjan do wydarzeń u naszych wschodnich sąsiadów. - Na razie te sygnały nie są optymistyczne. Jak mówił pan premier, gdyby zaproszenie dla Putina zależało od strony rządowej to by go nie było - stwierdził gość radiowej Jedynki.
O możliwości przyjazdu do Polski Władimira Putina poinformował szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna. - Być może nie miał do końca wiedzy jak przebiega proces zapraszania przedstawicieli państw na uroczystości w Auschwitz - tłumaczył polityk PO. Przypomniał również, że sygnały o możliwości zapraszania Putina pojawiały się w przestrzeni publicznej. - Schetyna skomentował je pewnie z najlepszą wolą - powiedział Graś.
>>>Zapis całej rozmowy
Polityk PO potwierdził natomiast informacje o spotkaniu premiera Donalda Tuska z papieżem Franciszkiem. Miałoby do niego dojść 19 maja w Watykanie, na sześć dni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. - To spotkanie, podobnie jak główny powód wizyty pana premiera we Włoszech, czyli udział w obchodach rocznicy bitwy pod Monte Cassino, było przygotowywane od wielu miesięcy - powiedział Graś. Jego zdaniem, jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, to powinno do niego dojść. - Rząd nie może abdykować ze swojej normalnej działalności tylko dlatego, że są wybory do Parlamentu Europejskiego. Kalendarz premiera biegnie niezależnie od kampanii wyborczej - podsumował Graś.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
"Sygnały dnia" na antenie Jedynki od poniedziałku do soboty między godz. 6.00 a 9.00. Zapraszamy!
tj/asz