Gość "Sygnałów dnia" ocenił, że decyzje jakie zapadły podczas szczytu NATO w Newport zostały "podjęte w duchu ewidentnego zagrożenia".
Zdecydowano między innymi o utworzeniu sił natychmiastowego reagowania, gotowych na reakcję w ciągu zaledwie kilku godzin oraz o zwiększeniu wydatków na obronność przez państwa członkowskie. Powstanie tak zwanej "szpicy" to odpowiedź na apele Polski oraz krajów bałtyckich, które z coraz większym niepokojem patrzą na rosyjską agresję na Ukrainie.
NATO śle sygnał: Rosja zagraża światu. Trzeba się zbroić>>>
- NATO się wzięło w garść i bardzo dobrze - komentował Aleksander Kwaśniewski. Zdaniem byłego prezydenta, szczególnie wschód Europy czuje się zagrożony działaniami Rosji. - Szczególnie w krajach bałtyckich ten niepokój jest bardzo wielki i uzasadniony. Oni swoimi siłami nie są w stanie zapobiec aktom dywersyjnym - powiedział.
Kwaśniewski jest przekonany, że kryzys na Ukrainie szybko się nie zakończy. - Będziemy mieli do czynienia z długotrwałym kryzysem, który będzie miał istotny wpływ na sytuację w Europie a szczególnie na relacje między Zachodem i Rosją - dodał.
Szczyt NATO w Newport - czytaj więcej >>>
Oprócz sytuacji na wschodzie Ukrainy szczyt NATO zajął się także zagrożeniem, jakie stwarza w Iraku i na Syrii Państwo Islamskie. Sekretarz stanu USA John Kerry apelował do 10 państw sojuszniczych, w tym także do Polski o stworzenie koalicji, która będzie brać udział w operacjach przeciwko islamistom.
Gość radiowej Jedynki uważa, że Polska powinna pozytywnie odpowiedzieć na ten apel. - Trochę żyjemy w takiej euforii, bo co dzień to odnosimy kolejny sukces: premier jedzie do Brukseli, kolejny szczyt NATO odbędzie się w Warszawie, "szpica" w Szczecinie. Możemy nie zauważyć kontekstu, który jest bardzo dramatyczny. Czasy, w których żyjemy są ciężkie, a wydaje się, że mogą być jeszcze cięższe - powiedział.
Jak tłumaczył, na świecie są co najmniej "dwa punkty zapalne o ogromnym znaczeniu". - Dla nas bliższy i bardziej niebezpieczny jest długotrwały kryzys na Ukrainie. Ale drugim zagrożeniem, o jakim trzeba mówić, to jest ta niesamowita ofensywa kalifatu islamskiego - mówił Kwaśniewski.
Jego zdaniem, skoro pozycja Polski jest coraz większa, to Warszawa musi też brać udział w międzynarodowych misjach na całym świecie.
Komorowski: Polska pomoże w walce z Państwem Islamskim>>>
- Żyjemy w czasach większego zagrożenia niż jeszcze dwa, trzy lata temu. Te zagrożenia mają charakter trwały. Powinniśmy się przyzwyczaić, że z problemem radykalizmu islamskiego będziemy musieli zmierzyć się przez najbliższe dziesiątki lat. Także problemem ukraiński może trwać wiele lat. W związku z tym podstawową zasadą świata zachodniego musi być solidarność. Oznacza to, że zasada: my wam pomożemy na wschodzie, a wy nam pomóżcie w Iraku i Syrii jest całkowicie zrozumiała i do zaakceptowania - oświadczył były prezydent.
Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski
>>>Zapis całej rozmowy
"Sygnały dnia" na antenie Jedynki od poniedziałku do soboty między godz. 6.00 a 9.00. Zapraszamy!
(asop/ag)