Aktualny wiceprezydent Nowego Sącza przyznał w Jedynce, że lista rzeczy do zrobienia w mieście jest długa, ale skraca się z każdym rokiem. - W ciągu 25 lat istnienia władza samorządowa może się pochwalić bardzo konkretnymi osiągnięciami. Polska zyskuje swoje oblicze nie dlatego, że w Sejmie uchwala się ustawy, tylko dlatego, że potrafi się z nich wyciągnąć to, co dobre i zastosować w praktyce - powiedział były poseł.
Na liście rzeczy do załatwienia w Nowym Sączu znajdują się m.in. drogi. Chodzi o północną i zachodnią obwodnicę miasta. - Nie wszystko w tym względzie zależy od gminy i miasta. Wiele decyzji zapada poza naszą gminą np. w Krakowie i w Warszawie. Te decyzje nie zawsze idą w kierunku, którego oczekują mieszkańcy - tłumaczył gość magazynu "Z kraju i ze świata".
Jego zdaniem, w Polsce brakuje wspólnej polityki regionalnej, która byłaby taka sama w stolicy regionu oraz w poszczególnych gminach. - Brak współdziałania na etapie tworzenia planów, a potem ich realizacji i dotrzymywania słowa - wyjaśniał w rozmowie Krzysztofem Rzymanem. Dodał, że nie doczekaliśmy się centralnej instytucji, która reprezentowałaby samorząd i byłaby partnerem dla rządu. - Jeszcze za czasów prezydenta Lecha Wałęsy była próba stworzenia takiego ciała. Wydaje mi się, że dzisiaj najbardziej brakuje dobrych relacji między terenem, regionem i centralą - podsumował Gwiżdż.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
"Z kraju i ze świata" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku w samo południe.
tj/asz