Prezydent Francji Emmanuel Macron w jednym z niedawnych wywiadów mówił o braku przywództwa USA i "martwicy mózgu" NATO nawiązując do polityki Donalda Trumpa w zakresie Sojuszu. Wyraził też wątpliwość co do efektywności artykułu 5. traktatu waszyngtońskiego. Francja nie jest szczególnie aktywnym sojusznikiem, ale ten wywiad na kilka tygodni przed jubileuszowym szczytem, w 70. rocznicę powstania NATO, wywołał poruszenie.
Prof. J. Odziemkowski: NATO daje nam pewne gwarancje bezpieczeństwa
- NATO jest i pozostanie kamieniem węgielnym naszego bezpieczeństwa. Silne NATO leży w interesie zarówno Niemiec, jak i Europy. Współpraca transatlantycka musi zostać zachowana. Trzeba o nią dbać, ponieważ to nasza gwarancja bezpieczeństwa i tak pozostanie - stwierdziła kanclerz Niemiec Angela Merkel, odcinając się od słów prezydenta Francji.
>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Premier: kwestionowanie NATO przez E. Macrona jest niebezpieczne
"Europa potrzebuje Stanów Zjednoczonych"
- To, co powiedział Macron, jest nie do przyjęcia nie tylko dla Niemiec, ale dla wszystkich innych krajów europejskich - uważa Andrzej Talaga.
Ekspert Jedynki mówi wprost, że Europa potrzebuje Stanów Zjednoczonych w zakresie obronności. Obecnie europejskie państwa nie dysponują na tyle silnymi armiami, aby móc obronić swoje terytoria w przypadku konfliktów zbrojnych.
- Po reformach zarządzonych przez Trumpa w armii amerykańskiej, 77 proc. brygad amerykańskich jest gotowych do użycia, czyli jest w tzw. gotowości bojowej. Nie ma ani jednego państwa na kontynencie europejskim, włączając w to Polskę, które ma taką gotowość bojową - dodaje Andrzej Talaga.
>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] "Martwica mózgu" NATO. "Nieprzemyślana wypowiedź" Emmanuela Macrona
Nasz gość zastanawia się, w jaki sposób prezydent Francji wyobraża sobie obronę Europy w przypadku wojny na dużą skalę bez udziału Amerykanów. Zdaniem Andrzeja Talagi jest to niemożliwe.
Kosztowny pomysł Emmanuela Macrona
Andrzej Talaga uważa, że Emmanuel Macron krytykując NATO i USA, chciał promować pomysł wspólnej obrony europejskiej.
- Gdyby hipotetycznie zwyciężyła myśl Macrona i rozmontowano NATO, to państwa europejskie muszą wyłożyć znacznie więcej na obronę niż obecnie. Nie będą miały wówczas żadnego parasola, ani atomowego amerykańskiego, ani w postaci sił konwencjonalnych. W związku z tym koszty wzrosną - słyszymy.
Ekspert Jedynki jest zdania, że problemem Sojuszu jest brak wyraźnego wroga. Dla Stanów Zjednoczonych najważniejszym wrogiem jest Rosja, a jak jest w Europie? - Kto, poza nami, Estonią, Litwą i Łotwą, postrzega to w ten sam sposób? Niewiele państw albo żadne. Nie ma więc wspólnego wroga, ani wspólnego kierunku strategicznego i to jest główny problem. NATO "rozjeżdża się", bo nie ma po co istnieć - dodaje.
Czy działania Francji mogą doprowadzić do wzmocnienia pozycji Rosji? Jaką grę prowadzi Emmanuel Macron? Z jakiego powodu Turcja kupuje rosyjskie rakiety?
Ponadto w audycji:
- W Wenecji trwa naprawa szkód po powodzi. W walkę o przywrócenie normalności w mieście włączył się włoski rząd. O dramacie Wenecji felieton Elwiry Kaganowicz.
- Kandydaci Rumunii, Węgier i Francji na komisarzy odpowiadali na pytania europosłów poszczególnych komisji, którzy sprawdzili ich przygotowanie merytoryczne do pełnienia funkcji. Czy to już koniec perypetii związanych z formowaniem nowej Komisji Europejskiej? Rozmowa z dr Małgorzatą Bonikowską z Centrum Stosunków Międzynarodowych.
- Robienie komuś z ukrycia zdjęć miejsc intymnych czy filmowanie ich, będzie w Niemczech wykroczeniem. Ogłosił to niemiecki rząd. Chodzi m.in. o fotografowanie dekoltu lub tzw. upskirting, czyli robienie z ukrycia zdjęć pod spódnicami kobiet. Więcej w felietonie Katarzyny Semaan.
***
Tytuł audycji: Więcej świata
Prowadzi: Paweł Lekki
Goście: Andrzej Talaga (Warsaw Enterprise Institute), dr Małgorzata Bonikowska (Centrum Stosunków Międzynarodowych)
Data emisji: 14.11.2019 r.
Godzina emisji: 17.27
DS