Beata Pawłowska, dyrektor Departamentu Kształcenia Ogólnego i Wychowania w Ministerstwie Edukacji Narodowej, powiedziała, że dopiero 1 września będziemy wiedzieć ile szkół zostanie zlikwidowanych.
W prasie pojawiła się informacja, że może dojść do zamknięcia nawet 800. placówek.
Beata Pawłowska zapewniła w radiowej Jedynce ("Sygnały Dnia"), że tendencja ich likwidacji jest spadkowa. Dodała, że w tym roku szkolnym mamy o 300 szkół mniej.
Tłumaczyła, że powodem ich zamykania jest niż demograficzny. Chwaliła jednak jednostki samorządu terytorialnego za prowadzenie racjonalnej polityki.
- Gdy obserwujemy ośmioprocentowy spadek liczby uczniów klas podstawowych i gimnazjów w ciągu czterech lat, tak zmniejszenie się liczby szkół wynosi cztery procenty – zaznaczyła.
Poinformowała, że reorganizacja tych placówek wymaga na pierwszym etapie ich zlikwidowanie.
>>>Przeczytaj zapis rozmowy
- Zawsze decyzja o zmniejszaniu liczby szkół jest trudna i dla rodziców i dla uczniów. Organ prowadzący jednostkę nauczania ma obowiązek zapewnić edukację dla takiego ucznia, choć może to być inna lokalizacja niż w okolicy jego miejsca zamieszkania – zauważyła Beata Pawłowska.
Rozmawiali Krzysztof Grzesiowski i Roman Czejarek.
(pp)