Jacek Cichocki, minister spraw wewnętrznych, zaznaczył w radiowej Jedynce ("Sygnały dnia"), że służby porządkowe poradzą sobie np. z zagrożeniem walkami pomiędzy kibicami, czy protestami społecznymi.
- To, co jest teraz najważniejsze, to dopracowanie współpracy między nimi i między różnymi organami władzy, także tej samorządowej - tłumaczył.
W Programie Pierwszym Polskiego Radia podkreślił, że jeśli dojdzie do protestów funkcjonariuszy służb mundurowych, to tylko w okresie wolnym od służby.
- Nie sądzę żeby te protesty były bardzo szerokie, bo reforma emerytur mundurowych przeciwko, której chcieliby protestować związkowcy służb mundurowych, tak naprawdę jest wciąż dosyć dobrą propozycją i bardzo rozsądną w stosunku do stanu obecnego i ich dzisiejszych uprawnień - zauważył Jacek Cichocki.
Dodał, że zmiana miałaby dotyczyć i tak nowych osób, które trafią do służb, dlatego nie wierzy, że dzisiejsi funkcjonariusze będą się jej sprzeciwiać.
>>>Przeczytaj zapis rozmowy
Minister spraw wewnętrznych informował, że obecnie na emeryturę przedstawiciel służb mundurowych odchodzi po piętnastu latach służby, mając średnio około pięćdziesięciu lat.
- Proponujemy wydłużenie stażu służby do dwudziestu pięciu lat oraz ustawienie granicy wieku, tak, aby dopiero po osiągnięciu pięćdziesięciu pięciu lat nabyć uprawnienia emerytalne - zaznaczył w radiowej Jedynce.
Rozmawiali Roman Czejarek i Krzysztof Grzesiowski.
(pp)