Wojciech Rafał Wiewiórowski powiedział, że niepokoi się o wykorzystanie narzędzia opracowywanego w ramach projektu INDECT. Prace nad nim naukowcy mają skończyć w 2013 roku. Gość radiowej Jedynki mówi, że INDECT będzie przetwarzał dane osobowe, obrazy z monitoringu, ale i informacje o osobach poszukiwanych przez policję. Można w nim łączyć bazy z informacjami osobowymi z danymi z różnego rodzaju monitoringu: wizyjnego, internetowego, z monitoringiem szczególnych obszarów, na przykład ze stadionów.
Dr Wiewiórowski powiedział, że widzi tu potencjalnie dwa problemy: po pierwsze wykorzystanie danych, które mają organa bezpieczeństwa, z drugiej istnieje ryzyko, że produkt będzie skomercjalizowany. Jeśli pojawi się na rynku, wtedy będzie można wykorzystać go do złych celów.
Na razie oczywiście projekt jest nieszkodliwy. - Pistolet nie może działać bez naboi. Nabojami będą dane osobowe, jeśli zostanie wdrożony - mówił GIODO.
INDECT realizowany jest w ramach europejskiego programu dotyczącego obszarów miejskich. Pracują nad nim między innymi polscy naukowcy z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
GIODO dodał, że są obecnie dwa inne projekty, dotyczące podobnych zagadnień. Jest to projekt KASKADA, prowadzony przez Politechnikę Gdańską, który według mediów ma już teraz być montowany na PGE Arenie w Gdańsku. GIODO zamierza wystąpić o informacje w tej sprawie. Drugi projekt to Platforma Bezpieczeństwa Wewnętrznego, przygotowywana m.in. przez Wojskową Akademią Techniczną i przedstawicieli policji.
>>>Przeczytaj całą rozmowę
Z projektu INDECT wycofała się Komenda Główna Policji, argumentując, że ma odpowiednie środki do kontrolowania bezpieczeństwa publicznego. GIODO nie zna jednak dokładnych powodów takiej decyzji. Wcześniej na informacje o INDECT krytycznie zareagowała grupa Anonymous.
Rozmawiali Roman Czejarek i Krzysztof Grzesiowski
agkm