Były ambasador w USA, który gościł w radiowej Jedynce, przypuszcza, że Barack Obama będzie dalej prowadził politykę w tym kierunku. - Amerykańska obecność w Europie nie skończy się, ale jej poziom będzie znacznie niższy niż to było w przeszłości. Trzeba liczyć się z tym, że ta tendencja będzie si utrzymywała - dodał.
Janusz Reiter skomentował w ten sposób wyniki sondaży, według których dotychczasowy prezydent pozostanie w Białym Domu na kolejne 4 lata. Zdaniem byłego ambasadora, Europa i Polska nie przejawiają ostatnio chęci większego zaangażowania w relacje ze Stanami Zjednoczonymi.
Janusz Reiter mówił, że musimy zadać sobie pytanie, czy jesteśmy gotowi ponieść odpowiedzialność za własne bezpieczeństwo w sytuacji mniejszego zaangażowania USA. Zdaniem gościa radiowej Jedynki, oddalenie Ameryki od Europy wynika po pierwsze z mniejszej inicjatywy Starego Kontynentu, po drugie z faktu, że wielkie konflikty, decydujące o przyszłości świata, rozgrywają się obecnie poza Europą.
- Gotowość Europy do uczestniczenia w polityce światowej u boku Ameryki wydaje się bardzo niewielka, a gotowość Polski wydaje się jeszcze mniejsza. Jeżeli tak jest to znaczy, że nasza atrakcyjność dla Ameryki jest odpowiednio mniejsza. W tym sensie decyzja o przyszłości tego partnerstwa musi zapaść w dużej mierze po naszej, europejskiej stronie - powiedział.
to
>>>Przeczytaj zapis rozmowy