Zbigniew Boniek przyznał, że poprzednia ekipa rządząca PZPN nie pozostawiła po sobie idealnego porządku. - W przypadku prawie każdej umowy, którą przeglądam jest wiele rzeczy do analizy. Wrażenie jest takie, że nie było to zrobione z jakąś wielką troską o gospodarność, o to żeby ta korporacja dobrze wyglądała i żeby nie wydawać niepotrzebnie pieniędzy - mówił w audycji "Z kraju i ze świata".
Wątpliwości obecnych władz związku wywołuje m.in. budowa nowej siedziby na warszawskim Wilanowie. - By nie być gołosłownymi zwróciliśmy się do firm zewnętrznych, żeby zrobiły nam kilka audytów dotyczących zakupienia działki, opłacalności tej inwestycji i jeszcze kilku innych aspektów. Wydaje mi się jednak, że to tak poważna sprawa, że nie mogę pozwolić sobie tutaj na jakiś większy komentarz w tej kwestii. Nasze przypuszczenia muszą być najpierw potwierdzone przez firmy zewnętrzne - zaznaczył.
Zapytany o środowy mecz towarzyski z Urugwajem Zbigniew Boniek mówił, że oczekuje od polskich piłkarzy przede wszystkim zaangażowania. Zdradził również jaki cel sportowy numer jeden stawia przed reprezentacją na najbliższe cztery lata. - To awans do mistrzostw Europy we Francji. Jeśli chodzi o trwające eliminacje mistrzostw świata, to chciałbym, żebyśmy wypadli jak najlepiej i ewentualnie postarali się o niespodziankę. Czyli brak awansu nie byłby klęską. Nie zapominajmy, że byliśmy losowani z niskiego koszyka i trafiliśmy do trudnej grupy.
<<< Zapraszamy na transmisję meczu Polska - Urugwaj do radiowej Jedynki!!! >>>
Posłuchaj całej rozmowy Andrzeja Janisza ze Zbigniewem Bońkiem.
pg