Są duże szanse na szybkie odblokowanie unijnych pieniędzy na polskie drogi - mówiła w piątek w Brukseli Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego. Trzy i pół miliarda złotych Warszawa może otrzymać na przełomie lutego i marca. Wypłatę funduszy wstrzymała Komisja Europejska ze względu na informacje o możliwych nieprawidłowościach przy przetargach i o śledztwie w sprawie m.in. trzech współfinansowanych projektów drogowych, dotyczącym możliwej zmowy cenowej.
Janusz Lewandowski mówił w "Sygnałach dnia", że nie rozumie całego zamieszania wokół wstrzymanych funduszy. Unijny komisarz do spraw budżetu zaznaczył, że takie sytuacje się zdarzają. - Wiele hałasu o nic. Myśmy nieprawidłowość wykryli, co świadczy o dobrych mechanizmach wczesnego ostrzegania i to może być tylko nasz argument. Nie powinniśmy tego rozrabiać przez politykę partyjną, bo to było szkodzenie naszym interesom narodowym przed szczytem budżetowym UE - podkreślił komisarz.
W piątek brytyjski "Daily Telegraph" napisał, że sprawa funduszy unijnych na polskie drogi zamrożonych przez KE może "przechylić szalę" przeciwko Polsce na szczycie w sprawie budżetu Unii na lata 2014-20, na rzecz tych państw, które żądają większych cięć w budżecie UE. - Oni mówią językiem Prawa i Sprawiedliwości. Z incydentu, który może wzmacniać Polskę robi się akt oskarżenia przeciwko Polsce. Tego nie można robić. Zresztą ta prasa nigdy nie pisała dobrze o Unii Europejskiej - mówił w Jedynce Janusz Lewandowski.
Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.
>>>Przeczytaj całą rozmowę