Sprawa 2,5-letniej Dominiki, która zmarła, ponieważ nie otrzymała pomocy lekarskiej na czas wstrząsnęła środowiskiem lekarskim. Lekarze mają pretensje do ministra zdrowia i alarmują, że system opieki zdrowotnej nie działa. Bartosz Arłukowicz odpiera zarzuty i podkreśla, że podjął kroki aby wyjaśnić całą sytuację. - Takie sprawy należy wyjaśnić do ostatniego możliwego szczegółu i wyciągnąć z takiej sytuacji wnioski. Jeśli stwierdzamy błąd ludzki, to ukarać winnych i tworzyć rozwiązania takie, które będą zapobiegały w przyszłości takim zdarzeniom - zaznacza.
Minister zdrowia nie zgadza się z opiniami, że cały system ratownictwa medycznego zupełnie nie działa. Zdaniem polityka Platformy Obywatelskiej potrzebne są jedynie pewne korekty. Arłukowicz zapewnia, że wraz ze zespołem doradców pracują nad zmianami, które usprawnią funkcjonowanie systemu zdrowia. - Każdy system wymaga poprawy. Ważne jest to, żebyśmy eliminowali słabe elementy - podkreśla gość radiowej Jedynki.
Bartosz Arłukowicz poinformował, że już zapadły pierwsze decyzje w sprawie zmian systemowych. Większych korekt można się spodziewać po zakończeniu kontroli w sprawie śmierci 2,5-letniej Dominiki. Jej wstępne wyniki mają być znane pod koniec tygodnia. - Na razie ustaliliśmy, że pewnych korekt wymaga nocna świąteczna pomoc lekarska i system jej organizacji. Zaproponuje rozwiązanie wyłączające dzieci z tego systemu i zaproponujemy odrębne kontraktowanie - zaznacza szef resortu zdrowia.
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.
>>>Przeczytaj całą rozmowę