Unia Europejska zadowolona z rezolucji ONZ nakazującej Syrii zlikwidowanie broni chemicznej. Dokument został przyjęty jednomyślnie dziś nad ranem. Syria nie będzie mogła używać, produkować, przechowywać i pozyskiwać broni chemicznej. Obecny arsenał tej broni ma być zniszczony do połowy przyszłego roku.
Unijny komisarz do spraw budżetu Janusz Lewandowski ocenia, że dobrze się stało, iż przyjęto taką rezolucję. - Odbudowuje ona autorytet Narodów Zjednoczonych - mówi gość radiowej Jedynki. Jego zdaniem, ta organizacja zamieniała się w forum dyskusyjne, bezradne wobec takich dramatów jak Syria.
Wojna w Syrii >>> zobacz serwis specjalny
Na pomoc humanitarną dla Syrii Unia wydała już setki milionów euro. Janusz Lewandowski przyznaje, że to są niewspółmierne środki do potrzeb. Bo w przypadku Syrii to są miliony ludzi. - Ja mam problem znalezienia dodatkowych 200 milionów - ujawnia komisarz. Podkreśla, że Europa jest największym dawcą pomocy na świecie. Zwraca uwagę, że trudno dotrzeć z pomocą do syryjskich uchodźców, bo coraz częściej konwoje z pomocą są przechwytywane przez różne grupy zbrojne.
Janusz Lewandowski wskazuje, że solidarność międzynarodową trzeba budować strumieniem pieniędzy, a nie słowem. Dlatego on, jako strażnik unijnego budżetu, ma pewien kłopot. Bo w dobie kryzysu ma w budżecie 2013 roku lukę. Przestrzega też, że mogą nie ruszyć od nowego roku programy pomocowe, jeżeli w październiku Parlament Europejski nie zatwierdzi budżetu. - Dlatego wspólna odpowiedzialność wymaga, aby od 1 stycznia te programy ruszyły - mówi unijny komisarz.
Rozmawiał Bogumił Husejnow.
(ag)
>>>Zapis całej rozmowy