63 dni walki o wolność
Po wybuchu Powstania Warszawskiego został dowódcą plutonu "Agaton" w batalionie "Pięść".
Powstanie Warszawskie - zobacz serwis specjalny
– Przez dwa i pół roku mojej działalności konspiracyjnej, od momentu skoku, aż do momentu kiedy poszedłem na zbiórkę przed powstaniem, nie miałem nigdy autentycznych dokumentów – wspominał konspirację "Agaton”. – Siedmiokrotnie zmieniałem miejsce zamieszkania. Jedyny prawdziwy dokument, który w tym czasie miałem, to była legitymacja powstańcza.
W nocy z 13 na 14 sierpnia 1944 roku wraz z patrolem przedarł się ze Starówki na Żoliborz z rozkazami dla płk. Mieczysława Niedzielskiego "Żywiciela", po czym następnej nocy do oddziałów Grupy "Kampinos" w Puszczy Kampinoskiej. Po upadku powstania dostał się do niewoli razem z gen. Tadeuszem Borem-Komorowskim, gdzie został jego adiunktem.
"Wywalcz Polsce wolność albo zgiń"
Nad okupowaną Polskę Stanisław Jankowski został zrzucony w nocy z 3 na 4 marca 1942 roku. Był jednym z 316 cichociemnych, grupy elitarnych żołnierzy-spadochroniarzy, którzy zostali zrzuceni nad Polską i działali w konspracyjnych oddziałach Armii Krajowej.
– Jest to olbrzymie przeżycie – wspominał pierwszy skok spadochronowy "Agaton". – Człowiek sobie wyobraża setki razy, jak to będzie, jak ja pierwszy raz skoczę i co to będzie, jak będę już nad Polską? Wtedy sobie uświadomiłem, jak tu jest prześlicznie – była pełnia księżyca, wielka polana pięknego, białego śniegu i te pięć spadochronów.
Cichociemni-zobacz serwis specjalny