Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Weronika Pisula 28.03.2024

Kiedy po raz pierwszy urwał się hejnał, czyli zdobycie Krakowa przez Tatarów

Ze zdobyciem Krakowa przez Tatarów wiąże się legenda o przerwanym hejnale. Strażnik pełniący wartę na wieży Kościoła Mariackiego miał dostrzec zbliżające się do miasta hordy. Grą na trąbce zdołał ostrzec mieszkańców przed niebezpieczeństwem, ale czyn ten przypłacił życiem. Tatarska strzała przeszyła mu gardło. Na pamiątkę tego wydarzenia do dziś melodia hejnału urywa się niespodziewanie. Tyle legenda. Ile w niej prawdy?

28 marca mijają 783 lata od ataku wojsk tatarskich na Kraków. Pierwszy najazd tatarski na Polskę, rozpoczął się na początku 1241 roku. Stanowił część większego planu podboju Europy przez wnuka Czyngis-chana ‒ Batu-chana.

Kim byli w XIII wieku Tatarzy?

Na przełomie XII i XIII wieku Tatarami nazywano różne ludy tureckie, mongolskie i tungusko-tybetańskie, podbite przez Czyngis-chana. Średniowieczne podboje tatarskie poprawniej byłoby nazywać mongolskimi, ale to właśnie ta pierwsza nazwa została utrwalona przez kronikarzy. – W historii światowych podbojów nie ma podobnego przykładu. W ciągu kilkudziesięciu lat powstało gigantyczne, silnie zorganizowane i scentralizowane państwo ze stolicą w Karakorum ‒ opowiadał w swoim felietonie "O historii Tatarów" Andrzej Piotrowski na antenie Polskie Radia. ‒ Podstawowym celem tego państwa był podbój ludów osiadłych.

Posłuchaj
10:06 o historii tatarów___pr iii 117102_tr_0-0_13516729bf5ebb22[00].mp3 Felieton Andrzeja Wiktora Piotrowskiego"O historii Tatarów", należący do cyklu "Nowości z lamusa". (PR, 21.04.1991)

Wojska Czyngis-chana działały błyskawicznie, w szybkim tempie opanowywały kolejne terytoria. Ówczesnych przerażało towarzyszące podbojom Tatarów okrucieństwo, nieznane dotychczas na taką skalę. W zdobytych miastach mordowano nie tylko ludność, ale i zwierzęta. Było to zaskakujące dla średniowiecznej Europy i przyczyniło się do powstania wielu legend na temat Tatarów, które przytoczył w swoim felietonie "O historii Tatarów" Andrzej Piotrowski ‒ mówiono, że odżywiają się ludzką krwią, że są potomkami trzech króli ze Wschodu, a ich celem jest Kolonia, bowiem tam rzekomo ukryte są jakieś relikwie po owych władcach.

Atak na Kraków

Po krwawym opanowaniu Rusi Kijowskiej wojska tatarskie skierowały się w kierunku Polski. W lutym 1241 roku został zdobyty Sandomierz. Następnie wojska pod dowództwem Bajdara ruszyły w kierunku Krakowa. Tatarzy pokonali w bitwie pod Turskiem wojska wojewody krakowskiego, ale poniesione straty zmusiły ich do odwrotu na Ruś.

Tam najeźdźcy przegrupowali swoje wojska i stoczyli kolejną zwycięską bitwę na ziemiach polskich. Pod Chmielnikiem z rycerstwem sandomierskim i krakowskim mogło walczyć nawet ok. 10 tysięcy Tatarów. 28 marca Tatarzy oblegli i zdobyli Kraków i niemal doszczętnie zniszczyli miasto. 

Hejnał mariacki

Początki hejnału mariackiego nie są znane. Samo słowo hejnał pochodzi z języka węgierskiego i może być tłumaczone jako świt czy pobudka. W krakowskich dokumentach z końca XIV wieku można znaleźć potwierdzenia wydatków przeznaczanych na strażnika i trębacza, mającego grać hejnał dwa razy dziennie lub w razie zagrożenia. Odbywało się to z wyższej wieży kościoła Najświętszej Marii Panny. Dopiero w późniejszych czasach nastał zwyczaj grania hejnału co godzinę na cztery strony świata oraz niespodziewanego urywania melodii na pamiątkę legendarnego trębacza.

Ksawery Pruszyński odnalazł elementy legendy o hejnale w odległej Samarkandzie.  Mówi się o legendzie, o nagłym przerwaniu melodii hejnału na wskutek ugodzenia trębacza strzałą z łuku ‒ opowiadał prof. Wiktor Zin w audycji Polskiego Radia.

Posłuchaj
02:24 hejnał mariacki___pz 10690.mp3 "Historia hejnału mariackiego oraz legenda z nim związana", gościem audycji Polskiego Radia był prof. Wiktor Zin.

W każdej legendzie można odkryć ziarno prawdy. ‒ Gdyby prześledzić historię rozbudowy kościoła Mariackiego, to wcale nie należy wiązać owej mariackiej strażnicy z obecnym zwieńczeniem. Mogło być ono inne ‒ opowiadał prof. Wiktor Zin w audycji Polskiego Radia. ‒ Wieża, o której mówimy, w swoich podstawach jest romańska. Jeżeli jest ta tradycja, o której mówimy, to wydaje się, że ona może sięgać naprawdę odległych początków miasta.

Jakie byłyby losy Polski, gdyby Tatarzy nie wycofali się?

Gdyby Tatarzy nie opuścili Europy środkowo-wschodniej, Polska mogłaby podzielić los Rusi, która została niewyobrażalnie zniszczona pod względem demograficznym, materialnym i kulturalnym. Jej rozwój był zahamowany przez blisko 300 lat. XIII wiek był czasem, kiedy Polska włączyła się w procesy integrujące ją z Europą Zachodnią.

‒ Pozostawanie we władzy tatarskiej, albo by te procesy bardzo zahamowało, albo całkowicie przerwało ‒ mówił historyk prof. Henryk Samsonowicz w audycji Andrzeja Sowy "Tatarzy nad Wisłą".

Inwazja tatarska przerwała rozwój Rusi, doprowadziła do regresu na wielu polach i uniemożliwiła kontynuację dotychczasowych osiągnięć.

Posłuchaj
20:29 tatarzy nad wisłą___6102_95_iv_tr_0-0_10331479132d0e23[00].mp3 "Tatarzy nad Wisłą" ‒ audycja Andrzeja Sowy z cyklu "Historia na opak", której gościem był prof. Henryk Samsonowicz. (PR, 25.06.1995)

Pozostanie Tatarów na ziemiach Polski, byłoby widoczne również w azjatyckich wpływach na ustrój państwa oraz sposób zakładania miast. Według prof. Henryka Samsonowicza Polska nie stałaby się krajem-pomostem między wschodem a zachodem. Tę rolę mogłyby pełnić np. kraje wschodnich Niemiec albo Czechy.

Tatarzy zbudowali w bardzo krótkim czasie ogromne imperium, będące do dzisiaj fenomenem na skalę światową. Ale jak zauważył prof. Henryk Samsonowicz w audycji "Tatarzy nad Wisłą": państwa tworzone przez ludy koczownicze rosną bardzo szybko, obejmują wielkie obszary i równie szybko się kończą.

wp