- Poseł Palikot jest odpowiedzialny za wprowadzenie wulgaryzmów do politycznej narracji. Należy sobie zadać pytanie, czy walkę z tego typu retoryką, powinna jednak nabierać charakteru policyjnego? – pytał Jan Filip Libicki z PJN.
Jego zdaniem autor strony Antykorom.pl nie powinien w taki sposób krytykować prezydenta. Zaznaczył jednak, że ABW nie została przewidziana do tego, żeby zajmować się takimi sprawami.
W jedynkowej debacie Tomasz Kamiński z SLD zauważył, że prezydent RP to nie tylko prywatna osoba, ale jest on przede wszystkim głową państwa.
W jego opinii nie można godzić się z tym, by obrażano prezydenta, choć nie powinno się stosować do przeciwdziałania temu niewspółmiernych środków.
- Ś.P Lech Kaczyński wyraźnie zdystansował się od wydarzenia związanego z Hubertem H., który go obraził. Nie zaprzęgnięto całej machiny państwa do walki z tym panem, który nie został za to w żaden sposób ukarany – zaznaczyła Marzena Wróbel z PiS.
Posłanka PiS przypominała, że w czasie swojej prezydentury Lech Kaczyński był wielokrotnie obrażany przez czołowych polityków PO. Podkreślała, że ABW podlega premierowi Tuskowi.
Witold Pahl z PO bronił ABW i zauważał, że jednostka ta nie działała z własnej inicjatywy tylko niezależnej od rządu prokuratury. Przypomniał, że premier Tusk skrytykował sposób w jaki została zamknięta strona antykorom.pl.
- Jeżeli będziemy tolerowali zbytnią swobodę myśli i działalność takich stron, to zastanówmy się, do czego to doprowadzi. Potrzebne są elementarne zasady, które powinni zachowywać także sami politycy – podkreślała Ewa Kieszkowska z PSL.
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz
(pp)
Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć "Co mówić wolno, a czego lepiej nie" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
Na "Popołudnie z Jedynką" zapraszamy codziennie w godz. 15.00 - 19.30.
Pełny tekst Debaty