Stolica Katalonii nie tylko pojawia się w książkach Carlosa Ruiza Zafona ("Cień wiatru", "Gra anioła"), ale wręcz jest ich bohaterką. "Ataneo było wówczas i wciąż jest jednym z tych licznych miejsc w Barcelonie, gdzie wiek XIX wciąż nie wie, że jest już historią” - pisze hiszpański autor w powieści "Cień wiatru".
Miłośnicy jego prozy bardzo chętnie odwiedzają w Barcelonie m.in. ulicę Arc del Teatre. - To właśnie tam Zafon wyobraził sobie "Cmentarzysko zapomnianych książek". To jedno z najbardziej magicznych miejsc, które porusza wyobraźnię. Upieram się i będę się upierała, że chodziło mu o Klasztor bosych Augustynów, gdzie teraz znajduje się Centrum św. Moniki - przekonywała w "Czterech porach roku" Ewa Wysocka.
Barcelona w książkach Carlosa Ruiza Zafona jest magiczna, a zarazem trochę mroczna i niebezpieczna. Zdaniem Ewy Wysockiej, w rzeczywistości miasto to jest równie fascynujące. - Mieszkam w Barcelonie od wielu lat i zapewniam państwa, że jeszcze jej nie odkryłam. Do niedawna na przykład w ogóle nie zauważałam placu św. Filipa Neri, który praktycznie jest w samym centrum miasta. Ten przepiękny, niewielki placyk położony niedaleko placu Królewskiego odkryłam właśnie dzięki Zafonowi - podkreślała korespondentka Polskiego Radia.
Dziennikarka poinformowała również, że Carlos Ruiz Zafon skomponował muzykę ilustrującą jego książki. Po raz pierwszy zostanie ona zaprezentowana 5 kwietnia podczas specjalnego koncertu w Pałacu Muzyki - kolejnym miejscu, które upodobał sobie literacko hiszpański autor.
Ponadto w audycji o multimedialnym projekcie "Literacka podróż po Gdańsku" mówiła Natalia Gromow z Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki w Gdańsku.
Rozmawiała Karolina Rożej.
"Cztery pory roku" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku między godz. 9.00 a 12.00.
pg/ag