Często jest tak, że ogólnodostępne preparaty przeciwko infekcjom po prostu nie działają. Nawet antybiotyki mogą się nie sprawdzić. - Najpierw próbujemy wyczerpać metody i możliwości, które trochę mniej ingerują w nasz układ odpornościowy - mówił w Jedynce otolaryngolog dr Michał Michalik. Dopiero potem lekarze zalecają szczepionki.
Szczepionki w tabletkach są bezpieczne. - Zawarte są w nich nieaktywne struktury bakteryjne, które powodują, że nasz układ odpornościowy zaczyna być bardziej aktywny - dodał Michalik. Jak tłumaczył, nie ma obawy, że z powodu szczepionki w tabletce możemy zachorować. - Bakterie w nich zawarte są nieaktywne. Mają w sobie cechy antygenowości, mają wywołać odpowiedź organizmu na infekcję - wyjaśniał specjalista.
Szczepionki w tabletkach zwykle stosuje się przez kilka dni. Brak systematyczności w ich stosowaniu, jak w przypadku antybiotyków, nie jest błędem. Zawsze można wrócić do kuracji, a czasami przerwa jest wskazana i ma na celu wywołanie reakcji organizmu. - To preparaty, które można powtarzać. Nie jest tak, że stosuje się je raz na całe życie. Można do nich wrócić np. po roku. Chodzi o to, by utrwalić dobry efekt leczenia - zauważył. Niestety szczepionki w tabletkach są nierefundowane i przez to również drogie.
***
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadził: Roman Czejarek
Gość: dr Michał Michalik
Data emisji: 15.01
Godzina emisji: 9.00 - 12.00
tj, pg