- To pytanie do reżyserów i ludzi, którzy decydują o obsadach, ale oczywiście tej przyczyny trzeba zacząć gdzieś u siebie. W tamtych czasach byłem człowiekiem dosyć niecierpliwym. Poszukując różnych wyzwań życiowych, w momencie kiedy te propozycje grania trochę wygasły i telefon nie dzwonił, zacząłem szukać innych wyzwań i zająłem się zupełnie czym innym. Zdawałem do szkoły teatralnej, ale składałem też papiery do SGPiS (dziś SGH przyp. red.) i moje rozdarcie pomiędzy matematyką a aktorstwem jest do dzisiaj - powiedział aktor.
Czy Dariusz Kordek chciałby, żeby jego dzieci poszły w ślady taty i zajęły się aktorstwem?
- Twierdzę, że to zawód zbyt niepewny w porównaniu z innymi zawodami. W moich dzieciach widzę pewne predyspozycje artystyczne, bo nasza córka fantastycznie śpiewa. Dobrze, niech się rozwijają, ale niekoniecznie muszą zostać w tym zawodzie. Zobaczymy, aczkolwiek na dzień dzisiejszy mówię nie. Dzisiaj ten rynek strasznie się zdywersyfikował. Moje marzenie, by grać w teatrze etatowym skonfrontowane z życiem właściwie stało się już nieaktualne, bo nie byłbym w stanie utrzymać rodziny z grania w teatrze etatowym - dodał aktor przyznał.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
***
Tytuł audycji: "Już taki jestem" w paśmie "Cztery pory roku"
Prowadzi: Jolanta Fajkowska
Gość: Dariusz Kordek (aktor)
Data: 1.02.2018
Godzina emisji: 9.46, 10.43, 11.46
abi/ag