Fotograficzne czytanie. Ile jesteśmy w stanie zapamiętać?
Czytanie z ogromnymi prędkościami nazywa się czytaniem fotograficznym. Badania prowadziła np. amerykańska agencja kosmiczna NASA i wykazała, że nie ma żadnych korzyści z tego typu czytania, jednak nauczyciele czytania fotograficznego zalecają, aby z początku dokonać przeglądu książki zwracając uwagę na wyróżnione jej elementy.
- Są osoby, które rodzą się z taką zdolnością, że spojrzą się na stronę i są w stanie zapamiętać całą treść. One ją przyswoiły jako obraz, natomiast osoby, które uczone w systemie szkolnym czytają linearnie to przeszkadza w szybkim czytaniu. Musimy od tego odejść, żeby przeskoczyć pewien etap - radzi Anna Zdebska.
Rozmówczyni Magdaleny Zbylut-Wiśniewskiej zaznacza, że osoby które nigdy w życiu nie trenowały czytają od 180 do 240 słów na minutę. - To jest takie przeciętne tempo. Jeżeli czytamy dla przyjemności to automatycznie stopień zrozumienia i ilość zapamiętanych treści jest większa jak czytamy pod przymusem. Nasz mózg podchodzi inaczej do tego co nam się podoba i co musimy - wyjaśnia.
Trudniej się czyta z dziećmi
Dzieci w wieku szkolnym są często zniechęcone czytaniem, zwłaszcza gdy sprawia im to wielkie trudności. Anna Zdebska wyjawia, że najgorszym etapem jest sytuacja, kiedy dziecko fonetyzuje - czyli powtarza w myślach bądź czyta po cichu. - Przeskoczenie tego etapu zajmuje bardzo dużo czasu, jeżeli dziecko się nie zainteresuje, to ten etap nie chce przyjść - uważa.
***
Słuchacze Programu I Polskiego Radia czynnie mogli brać udział w audycji, w której mówili o książkach, m.in. o tym, jak się one zmieniały na przestrzeni lat, swoich ulubionych lekturach i czy książki zmieniają nasze życie.
***
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadzą: Karolina Rożej i Grzegorz Frątczak
Rozmawiała: Magdalena Zbylut - Wiśniewska
Gość: Anna Zdebska ( instruktorka Szkoły Pamięci SPW w Krakowie)
Data emisji: 18.02.2020 r.
Godzina emisji: 9.21
ans