02:45 [ PR1]PR1 (mp3) 4 grudzień 2020 10_23_30.mp3 Po co nam szczepionki, gdy trwają prace nad polskim lekiem na COVID-19? (Cztery pory roku/Jedynka)
O koronawirusie w Jedynce
Dyrektor Centrum Diagnostyki Populacyjnej w Sieci Badawczej Łukasiewicz prof. Izabela Sitkiewicz podkreśliła, że lek nie zastąpi szczepionki.
- Szczepienia przeciw chorobom zakaźnym, zwłaszcza w przypadku chorób wirusowych, to jest podstawowa metoda walki z zakażeniami. Leki są dostępne w przypadku naprawdę niewielu chorób wirusowych. Równolegle z pracami nad szczepionką cały czas trwały prace nad lekami. Mamy obecnie co najmniej kilka zatwierdzonych lub bliskich zatwierdzenia szczepionek, a nie mamy specjalnych widoków na leki - zwróciła uwagę.
Dodała, że "szczepionki stanowią najlepsze zabezpieczenie przed infekcją, leki dostępne na choroby wirusowe nie są do końca skuteczne". - Najbardziej skuteczne środki są przeciw wirusowi HIV. To jest efekt bardzo zintensyfikowanych i wieloletnich badań nad rozwojem leków, nad mechanizmami zjadliwości tego wirusa - wyjaśniła.
- Ten lek, który przygotowuje Biomed Lublin jest bardziej zbliżony do szczepionki niż do leku w tabletkach, dlatego że pochodzi z osocza osób, które przeszły chorobę. Osocze, i preparaty przygotowywane z niego, to nic innego jak przeciwciała, które chronią przed chorobą. Szczepionka robi bardzo podobną rzecz - wywołuje w organizmie odpowiedź immunologiczną i produkcję przeciwciał - wytłumaczyła.
- Podając szczepionkę, uczymy nasz organizm, żeby cały czas się bronił, poprzez produkcję przeciwciał przeciwko wirusowi. Natomiast podając gotowe przeciwciała, powodujemy, że organizm dostaje je tylko raz i nie uczy się ich produkować - powiedziała ekspert.
Czytaj także:
"Poradnik Koronawirus - co musisz wiedzieć". Masz pytanie dotyczące pandemii koronawirusa? Zachęcamy do kontaktu z redakcją Programu 1 - nr tel. (22) 645 22 66
Szczepionka i lek
W środę premier Mateusz Morawiecki poinformował, że rząd planuje zakup 45 mln dawek szczepionki na COVID-19 oraz że każda szczepionka ma być podawana w dwóch porcjach, w odstępie trzech tygodni. Z informacji przekazanych przez ministra zdrowia Adama Niedzielskiego wynika, że pierwsze dostawy szczepionek dotrą do Polski na przełomie stycznia i lutego.
PAP/Maciej Zieliński/Adam Ziemienowicz
Na początku grudnia przekazano, że jest zgoda na rozpoczęcie badań klinicznych preparatu do leczenia COVID-19, opracowanego przez spółkę Biomed w Lublinie na bazie osocza ozdrowieńców. Badania będą prowadzone w Szpitalu Klinicznym nr 1 w Lublinie. Weźmie w nich też udział Instytut Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie oraz ośrodki w Białymstoku, Bytomiu, Bydgoszczy i w Rzeszowie. Szacuje się, że w ciągu dwóch tygodni preparat dostanie 400 pacjentów.
Badania kliniczne mają potwierdzić skuteczność i bezpieczeństwo preparatu. Po ich przeprowadzeniu może się rozpocząć procedura dopuszczenia leku do szerszego użytku dla większej grupy pacjentów.
Na obecność koronawirusa przebadano dotąd w Polsce ponad 6 mln 172 tys. osób. W ciągu ostatniej doby wykonano 40 tys. 771 testów, w tym 8854 testy antygenowe - podało w piątek Ministerstwo Zdrowia. Od początku epidemii zakażenie koronawirusem potwierdzono w Polsce u 1 mln 41 tys. 846 osób, z których 19 tys. 359 zmarło.
***
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadzi: Sława Bieńczycka
Data emisji: 4.12.2020
Godzina emisji: 9.00-12.00
Jedynka/PAP/kk