Na zimę narzekają kierowcy. Przechodnie skarżą się na śliskie chodniki. Wydawałoby się, że ze śniegu cieszą się tylko narciarze i dzieci wybierające się na sanki. Nie tylko. Ze śnieżnej i mroźnej zimy cieszą się przyrodnicy, zwłaszcza opiekujący się szczególnie cennymi ekologicznie terenami lubelskiego Polesia. Mirosław Majewski wyruszył na poszukiwanie dobrych stron siarczystego mrozu i śniegu:
- Pierwszy śnieg jak spadnie to jest fajnie, a później już nie. Dzieci mają radość, rodzice mniejszą, bo muszą ciągnąć sanki.
- Jak nie ma mrozu, to można pospacerować, a jak jest mróz to nie bardzo.
Wbrew tym, co uważają, że śniegu jest tej zimy dużo, przyrodnicy z Poleskiego Parku Narodowego nie ukrywają, że nie byłoby źle, gdyby było go jeszcze więcej.
Dariusz Piasecki – dyrektor PPN: - Zima jest porą roku, więc musi być trochę mrozu, trochę śniegu. To pozytywnie wpływa na przyrodę, nam zależy, żeby jak najwięcej wody po zimie pozostało na tym terenie, w torfowiskach.
Andrzej Różycki – pracownik PPN: - Wiosną będzie więcej wody, woda się utrzyma dłużej, czyli te wszystkie ekosystemy wodno-torfowiskowe będą prawidłowo funkcjonować. Z punktu widzenia zwierząt im głębszy śnieg, tym trudniej się dostać do pożywienia, więc dla zwierząt jest to niekorzystne; zwierzęta były już przyzwyczajone do zim, ale ostatnio zimy były łagodne, wiec trzeba zwierzęta trochę dokarmiać.
Szukajmy dalej pozytywów śnieżnej i mroźnej zimy.
- Bakterie giną w mrozie, może się wymrożą niebezpieczne dla nas owady.
- Lepiej się czujemy zimą, jak jest taka pogoda mroźna.
Andrzej Różycki: - Wracając do flory i fauny Polesia, nie wszystkie zwierzęta zimą są uzależnione od tych warunków, bo wiele zwierząt zapada w letarg, sen zimowy, czy zimę spędza pod lodem. Większość w parku zwierząt i roślin jest związana z wodą i torfowiskami, także te warunki dla nas są sprzyjające.
Równie sprzyjające dla odwiedzających park, bo jest pięknie.
- Jest czysto, biało, jest pięknie nawet po błocie brnąć.
- Biel przykrywa wszystkie niedociągnięcia.
- Drzewa, płoty pokryte szronem.
Dariusz Piasecki: - Jeżeli jest dużo śniegu, to my się z tego cieszymy. Ważne jest, aby wiosna powoli przychodziła, żeby śnieg powoli topniał, żeby ta woda zasilała torfowiska, a nie spłynęła po powierzchni zamarzniętego gruntu.