Polana Jakuszycka to piękne miejsce – drzewa, polana, trasy. Na przełomie lat 70-tych i 80-tych nic nie wskazywało na to, że będzie to miejsce tak piękne. Katastrofa ekologiczna dotknęła Góry Izerskie wyjątkowo boleśnie. Dzięki pracy wielu ludzi, w tym leśników, jest wręcz cudownie. Radosław Małkiewicz zebrał historię ostatnich kilkudziesięciu lat Jakuszyc.
Gdy komandor Biegu Piastów – Julian Gozdowski – pojawił się w Jakuszycach po raz pierwszy, krajobraz był bardziej księżycowy niż zimowy.
Julian Gozdowski: - To było jedno wielkie mokradło, pocięte rowami, resztki padających drzew; tak jak w dziczy. Jednocześnie były duże partie śniegu i leżały bardzo długo. Na to zwróciliśmy uwagę.
Te mokradła to efekt klęski ekologicznej na przełomie lat 70- i 80-tych. Choć las na Polanie wtedy praktycznie nie istniał, to właśnie śnieg przekonał J. Gozdowskiego i leśników.
Julian Gozdowski: - Jednym z profesorów, który tutaj przyjechał, był lwowski profesor Alfred Jan, glacjolog, który mówił, aby uciekać z Karkonoszy i wpychać się w Góry Izerskie, bo tu najdłużej zalega śnieg. Więcej można przeczytać w opracowaniach Kosiby, który również pisał o najdłużej zalegającym śniegu tutaj.
Po przybyciu tutaj uzgodniliśmy z leśnikami, że musimy zrobić odwodnienie i zakryć te rowy.
Śnieg zalegający na Polanie od października do maja to pierwszy argument świadczący o wyjątkowości tego miejsca. Drugi to zwierzęta.
Artur Pałucki – biolog: - Krótki okres wegetacyjny, ale tu znalazły miejsce gatunki, które są związane z obszarami zimnymi, jak w Skandynawii. Np. cietrzew, rzadki gatunek ptaka, który przetrwał w niewielu miejscach w Europie. Możemy tu zobaczyć rysia, orły bieliki, żurawie.
Oprócz zwierząt ciekawa roślinność i wyjątkowe torfowiska, z których od lat korzystały okoliczne uzdrowiska.
Polana Jakuszycka to doskonały przykład na pogodzenie świata sportu i świata przyrody.
Artur Pałucki: - To są takie formy aktywności człowieka, które najmniej przekształcają teren i przyrodę, wymagają najmniejszej ingerencji technologicznej.
W Jakuszycach pojawia się około 5 tysięcy osób, wśród biegaczy jedną z najliczniejszych grup stanowią leśnicy. Choć codziennie są w lesie, to las na Polanie Jakuszyckiej to całkiem inna bajka. No właśnie… bajka.
Godz.: 16:43 czas: 3’40’’
U T