Warszawa, Kraków, Poznań, Lublin… Polacy wychodzą na ulice, by wyrazić solidarność z kijowskim Euromajdanem. Setki ludzi chcą udzielić wsparcia Ukrainie i wezwać tamtejsze władze do dialogu z obywatelami. - Widoczne jest to, że ludzie chcą pomagać - mówiła w "Popołudniu z Jedynką" Draginja Nadażdin. - Te akcje są wyrazem solidarności ze wszystkimi ludźmi, którzy chcą żyć w wolnym kraju. Mamy sygnały, że dla nich te przekazy, słowa, znaczą bardzo dużo - podkreśliła działaczka.
Podczas manifestacji można podpisywać się pod petycją wzywającą do rozliczenia łamania praw człowieka na Ukrainie. - Wezwijmy ukraińskie władze do powstrzymania przemocy! Te wszystkie protesty są przekazywane do Kijowa i są jednym z wielu znaków, że rządzący muszą się liczyć z tym, co uważa świat - zaznaczyła szefowa Amnesty International Polska.
Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>
Pomoc dla Euromajdanu, to nie tylko manifestacje. W wielu miastach Polski trwają także zbiórki darów dla protestujących Ukraińców. Nadażdin mówiła w Jedynce, że najbardziej potrzebne są lekarstwa. - Należy przede wszystkim przekazywać te medykamenty, które nie są przepisywane na receptę. Wszystkie lekarstwa przeciwbólowe, przeciwgorączkowe. Potrzebne są także środki opatrunkowe - poinformowała działaczka AI.
Rozmawiała Zuzanna Dąbrowska.
"Popołudnie z Jedynką" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku między godz. 15.00 a 19.00. Zapraszamy!
(aj)