Gość "Popołudnia z Jedynką" przyznał, że może pojawić się w tej kwestii opór na Zachodzie. - Część krajów będzie się wstrzymywała do momentu wyklarowania się sytuacji politycznej na Ukrainie. Zachód ma też problem z podejściem do Rosji. Wielu polityków uznaje, że Rosja jest agresorem, ale np. Francja sprzedaje Rosji okręty desantowe. Jest dużo schizofrenii po stronie państw zachodnich - powiedział.
Dyplomatyczna wojna nerwów [relacja]
Waszczykowski zwrócił uwagę na fakt, że polityka Putina spowodowała, że mamy do czynienia z drugą agresją w ciągu ostatnich 6 lat. - Putin wyczekuje, bada jaka jest reakcja świata, jeśli ona będzie relatywna, to na Krymie się nie zatrzyma - powiedział poseł PiS.
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Gość Jedynki uważa, że Polska powinna współpracować z nowymi ukraińskimi władzami, być pasem transmisyjnym ich spraw, mobilizować region oraz naciskać na świat, żeby było przestrzegane prawo międzynarodowe.
Według Waszczykowskiego doszło do kompromitacji polskiej dyplomacji. - 6 lat liczenia na mityczne pojednanie z Rosją kosztem zaniedbania relacji z Gruzją i Ukrainą spowodowało, że ta polityka poniosła fiasko. Ja bym na miejscu premiera szukał nowego ministra spraw zagranicznych, który nie miałby za sobą balastu kompromitacji - podkreślił.
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.
to
>>>Zapis całej rozmowy