Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Agnieszka Kamińska 14.03.2012

Szkoły wiejskie nie mogą zniknąć

Trzeba robić wszystko, żeby szkoły na wsiach funkcjonowały. Takie placówki może przejąć stowarzyszenie rodziców czy nauczycieli – mówiła Urszula Augustyn (PO), wiceprzewodnicząca komisji edukacji.
Urszula AugustynUrszula Augustyn fot.urszula-augustyn.pl

Nowelizacja ustawy, nad którą obecnie pracuje Sejm, ma przekazać kompetencje do zamykania szkół ponownie kuratorom oświaty – mówiła Urszula Augustyn (PO), wiceprzewodnicząca komisji edukacji w "Magazynie z kraju i ze świata" w Jedynce.

Zastrzegła przy tym, że wcześniej, kiedy kurator miał takie kompetencje, wcale nie zamykano mniej szkół. Co więcej, w ostatnich 5-6 latach w systemie edukacji ubyło milion uczniów, a w tym samym czasie przybyło 18 tysięcy etatów nauczycielskich – takie dane podaje i ministerstwo i Związek Nauczycielstwa Polskiego. Stąd, jak mówi Augustyn, zamykane są szkoły, w których od 2-3 lat w ogóle nie ma uczniów, na przykład niektóre licea profilowane.

Często padają zarzuty, że zamyka się szkołę w małej miejscowości, a jest to jedyny ośrodek życia kulturalnego. Urszula Augustyn zapewnia jednak, że nie miała na myśli takich szkół. Podkreśliła, że szkoły małe, a więc często wiejskie (do 70 uczniów) będą mogą być "przekształcone" bez potrzeby likwidowania. Taką szkołę może przejąć stowarzyszenie uczniów i nauczycieli i prowadzić ją również jako miejscowe centrum kulturalne. - Dajemy wiejskiej szkole szansę, żeby nie zniknęła z mapy. Trzeba robić wszystko, żeby takie szkoły funkcjonowały – powiedziała Urszula Augustyn.

Rozmawiał Paweł Wojewódka.

agkm