Leszek Zabielski przekonuje, że deregulacja zawodu notariusza niesie ze soba wiele niebezpieczeństw, bo notariusz uwiarygodnia dokumenty.
- Akt notarialny, jako dokument urzędowy musi mieć stempel państwa - mówi gość radiowej Jedynki. Przyznaje, że są kraje, w których nie ma notariuszy, a akty sporządzają prawnicy. Ale potem takie akty mogą być unieważniane przed sądem. - W Stanach Zjednoczonych i to według badań francuskich, nie polskich, 29 procent obrotu ziemia jest unieważniane - podkreśla notariusz. Zwraca uwagę, że w Polsce odsetek ten nie przekracza jednego promila.
>>>Przeczytaj zapis rozmowy
Gość "Popołudnia z Jedynką" przestrzega również, że notariusze mają prawo poświadczać spadki. - Takie dokumenty mogą okazać się niewiarygodne - dowodzi. Jego zdaniem, opinie, ze usługi notarialne są drogie nie jest prawdziwa, zaś liczba notariuszy jest wystarczająca.
Rozmawiał Paweł Wojewódka.
(ag)