Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Marta Kawalec 21.01.2015

Były ambasador w Jemenie: sytuacja tam to "pełzający chaos"

- Wojny domowej w Jemenie jeszcze nie ma, choć sytuacja jest bardzo groźna - ocenił gość programu "Więcej świata", Tadeusz Strójwąs. W mateczniku Al-Kaidy zapanowała totalna anarchia.
Dym unoszący się z dużego wybuchu podczas ciężkich starć między siłami rządowymi a szyickimi rebeliantamiDym unoszący się z dużego wybuchu podczas ciężkich starć między siłami rządowymi a szyickimi rebeliantamiPAP/EPA/STR

Jak zwraca uwagę gość programu „Więcej świata” w radiowej Jedynce, Tadeusz Strójwąs, były ambasador w Jemenie, - ten chaos trwa, od co najmniej 4 lat czyli od początku Arabskiej Wiosny. Jemen to kolejny kraj, który chcąc wprowadzić demokrację, obalił dyktatora i popadł w destabilizację.

- Formalnie w Jemenie wciąż jest administracja, nowy premier, prezydent, który teoretycznie rządzi, jest Al-Kaida, z którą walczy rząd. Jest jednak jeszcze jedna siła - Al-Huti. Jest to szyicki klan, który uważa się za potomków proroka Mahometa - tłumaczy gość audycji. Ugrupowanie to bierze swoją nazwę od Husejna Badra Edina al-Hutiego zabitego przez wojsko we wrześniu 2004 roku, a jego członkowie są wyznawcami imamizmu - głównego szyickiego nurtu uznającego 12 imamów.

Jak tłumaczy Tadeusz Strójwąs, to jest źródło całego problemu - bardzo silna nacjonalistyczna, religijna i polityczna organizacja, która dyktuje wszystkie warunki w Jemenie.

To właśnie ta organizacja, 21 września 2014r, pokazała prezydentowi, że nie ma władzy i jak ich zdaniem powinien wyglądać ustrój. Jak uważa były ambasador, po zakończeniu starć w Sanie, Al-Huti będą kontrolować sytuację jeszcze przez miesiące lub nawet lata.

Swoją pozycję podkreslili ponownie we wtorek przejmując w Sanie kontrolę nad pałacem prezydenckim. Od środy rano zamknięte jest lotnisko i port morski w Adenie. Zdaniem Tadeusza Strójwąsa, sytuacja w Jemenie jest lepsza niż w Syrii czy Libii, jest ona jednak dość skomplikowana ze względu na rządzących sunnitów i walczącą z nimi mniejszością szyicką. Spięły się tam bowiem polityka, religia i ideologia - dodaje były ambasador.

Polityk, zwraca uwagę na jeszcze jeden problem - Jemen to matecznik Al-Kaidy. Działają tam obozy szkoleniowe dla terrorystów, a jemeńska organizacja Al.-Kaidy przyznała się do zamachów na redakcję „Charie Hebdo” w Paryżu. - To, że jest ona tak silna, wynika z faktu, że rząd i cała administracja jest bardzo słaba. Policja i wojsko pilnują prezydenta i politycznych notabli. Nikt natomiast nie pilnuje porządku – dodaje Tadeusz Strójwąs.

***

Tytuł audycji: "Więcej świata"

Prowadził: Paweł Lekki

Gość: Tadeusz Strójwąs (były ambasador w Jemenie)

Data emisji: 21.01.2015r.

Godzina emisji: 18.15

kawa