Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Jarosław Krawędkowski 18.09.2015

Dlaczego polski przedsiębiorca nikomu nie ufa w interesach

Ogłaszanie przetargów - choć zwycięzca został już wybrany, żądanie wykonania dodatkowych prac po podpisaniu umowy - ale bez zwiększenia wynagrodzenia, czy oczernianie ze strony konkurencji. To między innymi powody, dla których poziom zaufania między polskimi przedsiębiorstwami jest wyjątkowo niski.
Posłuchaj
  • Waldemar Sokołowski, prezes Rzetelnej Firmy tłumaczy w radiowej Jedynce dlaczego polscy przedsiębiorcy sobie nie ufają./Dominik Olędzki, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.
Czytaj także

I ten stan świadomości przedsiębiorców ma swoją cenę. Według wyliczeń naukowców z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, brak zaufania między firmami może kosztować naszą gospodarkę nawet 300 mld zł rocznie - czyli prawie 13 proc. PKB.

̶  Polskie firmy konkurują ze sobą, ale nie oznacza to, że nie powinny mieć do siebie zaufania - przekonuje Waldemar Sokołowski, prezes Rzetelnej Firmy.

Jak podkreśla, oprócz konkurowania, przedsiębiorstwa powinny ze sobą kooperować, ponieważ żadna firma nie działa w próżni. ̶ Żeby dobrze funkcjonowała, potrzebuje kontrahentów – dostawców jak i odbiorców – dlatego to zaufanie jest bardzo ważne – mówi prezes Rzetelnej Firmy.

Brak zaufania nie wynika z charakteru polskiego biznesmena

Tyle, że ten, nazwijmy delikatnie „dystans” do innych przedsiębiorstw nie wynika z charakteru polskiego przedsiębiorcy, ale najczęściej z bolesnego doświadczenia.

Powód pierwszy nieufności: lipne przetargi

Jak deklaruje blisko 60 procent firm, doświadcza się go najczęściej podczas przetargów.

̶  Te często są „ustawkami” robionymi nie po to, żeby wybrać konkretną ofertę, tylko w celu zebrania wiedzy, know-how, czy też informacji o cenach – tłumaczy Sokołowski.

Płatności, a właściwie zatory płatnicze, to kolejne pole bolesnych doświadczeń

Kolejnym problem są płatności. ̶ Wielokrotnie zdarza się tak, że właściciele firm walczyć o zapłatę za dostarczony towar czy usługę. – Ten problem nadal występuje, chociaż na szczęście nieco rzadziej niż jeszcze kilka lat temu – mówi Sokołowski. Tyle, że nadal blisko 30 procent przedsiębiorców na niego narzeka, a to oznacza że kontrahenci nie wywiązują się ze swoich zobowiązań finansowych w terminie, bądź w ogóle nie płacą.

Jak podkreśla ekspert, zatory płatnicze realnie mogą utrudnić przedsiębiorcy prowadzenie działalności. – Firma, która pozornie – na papierze generuje zysk, w rzeczywistości może przeżywać bardzo trudne chwile ze względu na brak płynności finansowej. Pomimo tego, że płatności zostały zafakturowane, to jednak pieniądze nie spływają na konto. Takie sytuacje utrudniają normalne funkcjonowanie firm, ponieważ te muszą płacić swoim kontrahentom, podatki, składki na ZUS – tak że przedsiębiorstwo może znaleźć się w bardzo trudnym położeniu– ocenia gość programu Po Pierwsze Ekonomia radiowej Jedynki.

Powód trzeci nieufności: zmiana warunków umowy, czy kontraktu

Do nieuczciwych praktyk należy zaliczyć również praktykę, w której niektóre firmy żądają od swoich kontrahentów, wykonania większej ilości usług, ale bez dodatkowej opłaty. – Ponad 40 proc. firm skarży się na tego typu praktyki. Bywa również tak, że niektóre przedsiębiorstwa podwyższają ceny przy niezmienionym zakresie usług – mówi prezes Rzetelnej Firmy.

Powód czwarty: wojna na kłamstwa

Z przeprowadzonego badania wynika również, że co trzeci przedsiębiorca w ostatnim roku spotkał się z sytuacją, w której jego konkurencja rozpowszechniała o nim nieprawdziwe informacje, aby zdyskredytować go w oczach klientów.

Nieuczciwe praktyki to krótka piłka

Nieuczciwe praktyki mogą się firmom opłacać, ale tylko na krótką metę. – W dobie Internetu, informacje rozprzestrzeniają się bardzo szybko. W długim okresie takie działania po prostu się nie opłacają. Niestety niektóre firmy nastawione są na działanie w krótkim horyzoncie czasowym i dlatego nie biorą pod uwagę tego, co się będzie działo później – podsumowuje ekspert.

Rzetelna Firma przeprowadziła badanie, w którym zapytano 1 115 przedsiębiorców reprezentujących różne branże.

Dominik Olędzki, jk