- Chcemy szukać nisz, gdzie polscy przedsiębiorcy mogą konkurować na tym trudnym rynku. Mamy olbrzymie możliwości w przetwórstwie spożywczym, w Japonii jest też miejsce dla firm infrastrukturalnych, produkujących np. materiały budowlane. Chcemy także zwiększyć obecność naszych firm technologicznych, m.in. oferujących zaawansowane technologie środowiskowe - powiedział Majman.
Egzotyczny i trudny rynek
Zauważył, że Japonia jest trudnym rynkiem, m.in. ze względu na swoją egzotykę i specyficzne regulacje prawne. - Są tu też bariery pozataryfowe, ponieważ nie wszystko co chcemy, możemy do Japonii eksportować. Jest to też rynek nasycony, z wielką konkurencją – tłumaczył.
W ramach misji, w której uczestniczy ok. 40 przedstawicieli polskich przedsiębiorców, ma się odbyć forum inwestycyjne organizowane przez PAIiIZ i jego japońskiego odpowiednika - Jetro. Ma w nim wziąć udział ponad 100 japońskich firm.
- Chodzi nam o to, żeby też było trochę więcej gospodarki japońskiej w gospodarce polskiej. Japonia ponownie staje się jednym z poważniejszych inwestorów w Polsce. Według naszego rankingu w ub.r. była w pierwszej piątce – podkreślił.
Coraz więcej Japonii w sektorze MŚP
Majman zwrócił też uwagę, że oprócz wielkich firm, inwestujących w przemysł samochodowy, np. Toyoty czy elektronicznych, w Polsce coraz więcej jest małych i średnich japońskich przedsiębiorstw, np. spożywczych. - Wbrew temu co się wszystkim wydaje, inwestycje japońskie w Polsce to głownie sektor MŚP, zatrudniający od 20 do 30 osób w firmie. Takich firm jest już w naszym kraju ponad 300 – podał.
Szef PAIiIZ dodał, że wzmocnieniu polsko-japońskich kontaktów biznesowych na pewno pomoże nowe bezpośrednie połączenie LOT na linii Warszawa-Tokio. Wpłynie ono również – zauważył - na rozwój turystyki; w zeszłym roku do Polski przyjechało ponad 40 tys. Japończyków.
W ub.r. z Polski do Japonii wyeksportowano towary o wartości 770 mln euro, a z Japonii do Polski - warte ponad 1,2 mld euro.
PAP, fko