Analityk:Rosja chce przywiązać Białoruś na stałe, by nie stracić jej jak Ukrainy. Szereg specraportów o tym jest na biurku Putina
- Osiągnięcie zaplanowanych wskaźników, dywersyfikacja dostaw ropy dla białoruskich rafinerii, zaspokojenie pełnych potrzeb rynku wewnętrznego w zakresie produktów naftowych i petrochemicznych, zwiększenie efektywności operacyjnej wszystkich struktur, wzrost wydajności pracy – to główne zadania na 2020 r., które wymieniono w komunikacie koncernu. W poniedziałek w Biełnaftachimie odbyła się narada podsumowująca jego działanie w ubiegłym roku.
Odnotowano również, że pomimo negatywnych procesów zewnętrznych (takich jak np. zanieczyszczenie ropy w rurociągu Przyjaźń, spowodowane przez stronę rosyjską) koncern "praktycznie zdołał osiągnąć zaplanowane wskaźniki” w 2019 r.
Według komunikatu Biełnaftachim określił "strategie i sposoby adaptacji do nowych parametrów działalności” w najbliższej przyszłości.
Chodzi przede wszystkim o wzrost ceny rosyjskiego surowca, spowodowany przez zmiany podatkowe w rosyjskim sektorze naftowym. Według danych Biełnaftachimu w 2020 r. spowoduje on dwukrotny wzrost strat białoruskich rafinerii w porównaniu z ubiegłym rokiem.
B. urzędnik Pentagonu: Putin ma plan A i plan B. Z Łukaszenką gra teraz ”w cykora”
Manewr podatkowy
"W 2019 r. Białoruś straciła z powodu manewru podatkowego w Rosji (zmian podatkowych w sektorze naftowym - PAP) 330 mln dolarów”, z czego "straty budżetu to 130 mln dolarów, a straty rafinerii to blisko 200 mln dolarów” – powiedział w ubiegły czwartek premier Siarhiej Rumas.
1 stycznia Rosja wstrzymała dostawy ropy na Białoruś, ponieważ krajom nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie cen i dostaw surowca. Obecnie Mińsk na bieżąco umawia się na częściowe dostawy z poszczególnymi firmami w Rosji, by zapewnić funkcjonowanie swoim rafineriom na minimalnych mocach. Ponadto poszukuje alternatywnych źródeł surowca – toczą się m.in. rozmowy z Kazachstanem.
W styczniu na Białoruś przez port na Litwie dotarła pierwsza partia norweskiej ropy w ilości 80 tys. ton.
Z Mińska Justyna Prus (PAP) / agkm