Analityk: Rosja chce przywiązać Białoruś na stałe, by nie stracić jej jak Ukrainy. Szereg specraportów o tym jest na biurku Putina
Białoruś planuje w maju import ponad miliona ton ropy z Rosji, ale będzie kontynuować współpracę z alternatywnymi dostawcami – poinformował w środę koncern państwowy Biełnaftachim. W kwietniu Mińsk kupił 2 mln ton ropy, z czego z Rosji pochodziło 1,56 mln ton.
"Na maj plany dostaw z Rosji są potwierdzone na poziomie 1,13 mln ton” – poinformował rzecznik Biełnaftachimu Alaksandr Ciszczanka w wypowiedzi dla agencji BiełTA. „Będziemy kontynuować współpracę z alternatywnymi dostawcami. Ilości surowca będą ustalane w oparciu o koniunkturę na rynku wewnętrznym i zewnętrznym” – dodał.
Rzecznik państwowego koncernu naftowego poinformował również o zakupie przez Mińsk pierwszej partii ropy naftowej od saudyjskiego koncernu Saudi Aramco.
Dostawy ropy w kwietniu
W kwietniu 1,56 mln ton ropy z ogólnej ilości 2 mln ton surowca pochodziło od rosyjskich dostawców. - Resztę stanowiła ropa sprowadzona tankowcami i własne wydobycie – oświadczył Ciszczanka.
Wobec problemów z osiągnięciem porozumienia w sprawie zakupów ropy z Rosji Białoruś rozpoczęła od początku tego roku aktywne poszukiwanie alternatywnych źródeł i tras dostaw.
W kwietniu całościowe dostawy surowca z Rosji zostały wznowione, ale Białoruś – jak informowano – nie zrezygnowała z planów dywersyfikacji.
Prowadzone są m.in. rozmowy ze stroną polską i przygotowania technicznych możliwości przyjmowania ropy z terytorium Polski rewersem przy użyciu jednej z nitek rurociągu Przyjaźń.
W ramach dywersyfikacji źródeł dostaw na Białoruś trafiła tankowcami m.in. ropa z Azerbejdżanu i z Norwegii.
Z Mińska Justyna Prus (PAP) / agkm