- To bardzo zdecydowany, męski punkt widzenia na miłość. Mówimy o dojrzewaniu bohatera do miłości pozbawionej rozbuchanego egoizmu, próbującej zrozumieć i odczuć potrzeby drugiego człowieka - opowiadał o perwersyjnej sztuce "Rachatłukum" gość "Poranka Dwójki".
Monodram powstał na podstawie skandalizującej powieści Jana Wolkersa. Choć niderlandzki pisarz napisał ją w latach 60., na fali rewolucji seksualnej, to pierwsze polskie tłumaczenie, które ukazało się po 30 latach od premiery książki, wywołało skandal (i proces sądowy).
Dla Wolkersa fizyczna miłość pozbawiona jest uczuć. Namiętność nie powoduje zobowiązań. Przekraczanie granic budzi jednocześnie strach i ekscytację. "Rachatłukum" jest organiczne, zwierzęce, dzikie. Tekst porywa, ale Bosak bardzo się pilnuje, by nie poddawać się potokowi mocnych słów i akcentować zawarte w spektaklu tematy. Ma nadzieję, że na tym monodramie się nie skończy.
- Ukończyliśmy już scenariusz filmu fabularnego. (...) W Amsterdamie dogadujemy szczegóły. Zgodę spadkobierców mamy, (...) duża firma producencka jest zainteresowana udostępnieniem nam miejsca i sprzętu. To już dużo - opowiada.
***
W "Poranku Dwójki" rozmawialiśmy również o toruńskim Festiwalu Sztuki Faktu. Impreza poświęcona jest przede wszystkim sztuce reportażu w Telewizji Polskiej i jego twórcom. - W czasie spotkań z widzami, paneli i dyskusji chcemy odwołać się do wielkiej tradycji polskiego reportażu - mówi organizator Jacek Snopkiewicz. Od przedwojennych "Wiadomości Literackich" Konrada Wrzosa, Melchiora Wańkowicza do generacji reporterów "Polskiego Października" - Andrzeja Mularczyka, Ryszarda Kapuścińskiego - i twórców reportażu telewizyjnego Mariusza Waltera, Mariana Marzyńskiego, Eugeniusza Pacha, Macieja Szumowskiego, Józefa Błachowicza, Tamary Sołoniewicz.
Audycję prowadził Paweł Sawicki.