- Nigdy nie zostałabym aktorką, gdyby nie Jan Niwiński - wspominała w audycji z cyklu "Zapiski ze współczesności". Jak mówiła, to aktor, który koło Poczty Głównej w Krakowie prowadził własny teatrzyk. - Chyba już od siódmego roku życia byłam pod jego opieką; przypatrywał mi się bacznie także wtedy, gdy na podwórku łaziłam z chłopakami po drzewach... - opowiadała artystka. Jak podkreśliła, wcale nie chciała grać; zamierzała zostać psychologiem. - Złożyłam już nawet papiery na wydział psychologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Ale na korytarzu Niwiński złapał mnie i krzyknął: "Ty masz zdawać do szkoły teatralnej, ty masz predyspozycje!".
Zapraszamy do wysłuchania pierwszej gawędy, w której aktorka mówi m. in. o swojej dawnej, niewiarygodniej nieśmiałości...
W kolejnych gawędach usłyszymy również o związkach Anny Dymnej z Krakowem, o Wiesławie Dymnym i o współpracy z "Piwnicą Pod Baranami".
>>Wspomnienie o Wiesławie Dymnym<<
Audycję przygotował Witold Malesa.
8-12 kwietnia (poniedziałek-piątek), godz. 11.45