Już niedługo odbędzie się kolejny festiwal w Kazimierzu, na którym będzie można posłuchać zmagań różnych muzyków ludowych z całej Polski. W "Źródłach" rozmawialiśmy z kierownikiem męskiej grupy śpiewaczej z Czarni, Witoldem Kuczyńskim. Kurpie na festiwalu zdobyli w latach poprzednich wyróżnienie. Grupa istnieje od 1935 roku.
Najstarszy z muzyków z Czarni ma 97 lat, śpiewa i tańczy; najmłodszy ma lat 7 i gra na harmonii pedałowej. W Czarni mało jest rodzin, które nie należą do zespołu. - Na wsi, w głębi Puszczy Kurpiowskiej nie ma nic poza tym, co mamy w sobie. Wystarczy się zejść, posłuchać starszych ludzi i ich opowieści oraz śpiewów. Potem samemu próbować - mówił Kuczyński w Dwójce.
Ludziom bardzo zależy na przekazaniu tradycji. To im wychodzi. W Czarni powstała ostatnio szkoła muzykantów ludowych. - Skupiliśmy stare instrumenty z okolic i wyremontowaliśmy je. Poprosiliśmy starszych ludzi, żeby nauczyli młodzież na tym grać - mówił Kuczyński. Na harmonii pedałowej, skrzypcach, instrumentach dętych podarowanych przez rozwiązywane orkiestry strażackie gra obecnie kilkadziesiąt osób.