Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Dwójka
Michał Czyżewski 18.07.2017

Marcin Świetlicki: zadziorny jestem i nie mija mi to z wiekiem

– Taki mam charakter, ale to nie bierze się z jakiegoś defektu. To czasy powodują tę zadziorność, a ponieważ czasy robią się coraz gorsze, wiersze są coraz zadziorniejsze – mówił poeta.

świetlicki scena pap 1200.jpg
"Szepczę, wrzeszczę, mruczę". Świetlicki intensywnie

Ukazał się właśnie dwupłytowy audiobook "Drobna zmiana", na którym Marcin Świetlicki czyta wiersze ze swojego ostatniego tomu poezji pod tym samym tytułem. Lekturze towarzyszy muzyka jazzowego zespołu Zgniłość, z którym twórca współpracuje od pewnego czasu.

– Lubię, jak aktorzy czytają moje wiersze, ale czuję się zawsze zażenowany i niepewny – wyznał poeta. – I boję się o tych biednych aktorów. Boję się, że czytają, a im się te wiersze nie podobają, albo czytają, a tych wierszy może nie rozumieją. Czasami słyszę moje zdania powiedziane pięknym męskim głosem, ale tam raczej chodzi o piękno męskiego głosu, a nie o treść. Nie mówię, że aktorzy nie rozumieją poezji. Rozumieją ją w aktorski sposób. Ale myślę, że najbardziej lubię sam to robić – powiedział.

Moje najlepsze wiersze biorą się nie tyle z nienawiści, co ze zdenerwowania Marcin Świetlicki

Marcin Świetlicki mówił w Dwójce o tym, dlaczego nie chciał nagrać wierszy "w sterylnym studiu", dlaczego musiał nagrać je z muzyką, dlaczego nazwanie go buntownikiem odbiera jako obelgę i dlaczego "czasem skreśla ludzi". Wspomniał także o przemianach krakowskiego Kazimierza i powiedział, do jakiego wydarzenia odnosi się tytuł książki i płyty "Drobna zmiana".

***

Rozmawiała: Dorota Gacek

Gość: Marcin Świetlicki (poeta, prozaik)

Data emisji: 18.07.2017

Godzina emisji: 17.17

Materiał został wyemitowany w audycji "Wybieram Dwójkę".

mc/jp