Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Dwójka
Konto Usunięte Konto Usunięte 27.09.2019

Sebastian Pawlina: w kanałach doświadczało się całkowitej bezradności

- Ludzie trafiali do przestrzeni, w której raz, że nic nie widzieli, a dwa niespecjalnie mogli rozmawiać. Czyli wyłączony był wzrok, ale i słuch, bo nie można było w żaden sposób się komunikować. Jeżeli zaczęło się w kanale rozmawiać, to ten dźwięk roznosił się i mógł dotrzeć do Niemców - mówił w Dwójce autor książki "Wojna w kanałach".
Posłuchaj
  • Sebastian Pawlina o książce "Wojna w kanałach" (Rozmowy po zmroku/Dwójka)
Czytaj także

powstanie warszawskie.jpg
Powstanie Warszawskie - serwis specjalny

Ukrywali się tam Żydzi po likwidacji getta. Łączniczki AK przeciskały się nimi, niosąc meldunki. Grupy szturmowe dzięki nim zyskują przewagę zaskoczenia. Gdy Powstanie Warszawskie upada, stają się dla walczącej Warszawy ostatnią drogą ucieczki. Dla wielu - miejscem wiecznego spoczynku.

- Człowiek wchodząc do kanału musiał nagle zacząć panować całkowicie nad swoimi zmysłami. W zasadzie jedyna możliwość poruszania się, doświadczania tego kanału, to było za pomocą rąk, dotyku. Często niestety to też było związane z tym, że np. ktoś przyłożył gdzieś głową. Zwłaszcza w tych bardzo niskich kanałach, gdzie jakiś wysoki, postawny mężczyzna nagle próbował się podnieść, nie widział, do którego momentu może i w efekcie lądował zamroczony na ziemi - opowiadał Sebastian Pawlina.

Dlaczego gość Dwójki zweryfikował swoje wyobrażenia na temat obecnego w kanałach fetoru? Czy przed zejściem do podziemnych korytarzy przechodziło się szkolenie? O tym w nagraniu audycji.

***

Tytuł audycji: Rozmowy po zmroku 

Prowadził: Michał Nowak

Gość: Sebastian Pawlina (autor książki "Wojna w kanałach")

Data emisji: 26.09.2019

Godzina emisji: 21.30

pg/bch