Powstanie Warszawskie - serwis specjalny
Ukrywali się tam Żydzi po likwidacji getta. Łączniczki AK przeciskały się nimi, niosąc meldunki. Grupy szturmowe dzięki nim zyskują przewagę zaskoczenia. Gdy Powstanie Warszawskie upada, stają się dla walczącej Warszawy ostatnią drogą ucieczki. Dla wielu - miejscem wiecznego spoczynku.
- Człowiek wchodząc do kanału musiał nagle zacząć panować całkowicie nad swoimi zmysłami. W zasadzie jedyna możliwość poruszania się, doświadczania tego kanału, to było za pomocą rąk, dotyku. Często niestety to też było związane z tym, że np. ktoś przyłożył gdzieś głową. Zwłaszcza w tych bardzo niskich kanałach, gdzie jakiś wysoki, postawny mężczyzna nagle próbował się podnieść, nie widział, do którego momentu może i w efekcie lądował zamroczony na ziemi - opowiadał Sebastian Pawlina.
Dlaczego gość Dwójki zweryfikował swoje wyobrażenia na temat obecnego w kanałach fetoru? Czy przed zejściem do podziemnych korytarzy przechodziło się szkolenie? O tym w nagraniu audycji.
***
Tytuł audycji: Rozmowy po zmroku
Prowadził: Michał Nowak
Gość: Sebastian Pawlina (autor książki "Wojna w kanałach")
Data emisji: 26.09.2019
Godzina emisji: 21.30
pg/bch