Na ten film czekali przede wszystkim fani superbohaterów ze stajni Marvela. "X-Men: Przeszłość, która nadejdzie" to film science fiction, ukazujący dalsze losy legendarnych superbohaterów, kulisy konfliktu między nimi i walki o akceptację. Znani z poprzednich części bohaterowie łączą siły z młodszymi wersjami samych siebie, znanymi z filmu "X-Men: Pierwsza klasa" i przenoszą się w przeszłość, by ocalić swoją i naszą przyszłość.
- Bądźmy szczerzy, to nie jest mądry film. Za to idealny na takie upały - mówi Łukasz Muszyński. - Spektakularne efekty specjalnie, przygody, superbohaterowie. Niezobowiązująca rozrywka, w której jedynie może przeszkadzać brak wyrazistego czarnego charakteru.
Zobacz zwiastun:
W przyszłości, tyle że niedalekiej, dzieje się akcja najnowszej filmowej wizji byłego członka grupy Monthy Python, Terry Gilliama. Jej bohater, geniusz komputerowy chce odkryć tajemnicę ludzkiej egzystencji. Jego praca zostaje przerwana przez wizytę ponętnej kobiety i nastolatka. - Można odnieść wrażenie, że zarówno reżyser jak i stworzona przez niego postać gubią się w domysłach. A wraz z nimi gubią się widzowie - podsumowuje krytyk filmowy. - Niemniej jednak czuć w tym obrazie rękę msitrza Gilliama. "Teoria wszystkiego" to kino absurdu. Ale moim zdaniem największy problem tej produkcji polega na tym, że za dużo jest tutaj tropów, aluzji i nawiązań.
Zobacz zwiastun:
23 maja na ekranach kin pojawił sie także dokument "Mundial. Gra o wszystko". - Michał Bielawski oparł swój film na na materiałach archiwalnych przedstawiających występ polskich piłkarzy na mistrzostwach w Hiszpanii i połączył z ówczesną sytuacją polityczną - opowiada gość "Stacji Kultura". - Reżyserowi udało się zrównoważyć aspekty sportowe i polityczne i uczynił z tego obrazu filmowe śledztwo.
Zobacz zwiastun:
(kul/pj)