Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Andrzej Cała 25.06.2014

Zbigniew Herbert - figlarny palacz

Mówiło się, że jest poważnym, dostojnym mężczyzną, który nigdy się nie uśmiecha. Tymczasem prawda o Zbigniewie Herbercie jest inna. - Jego duch był nieprawdopodobnie figlarny - przekonuje pisarka Joanna Siedlecka.
Zbigniew Herbert, Obory, 1972 r.Zbigniew Herbert, Obory, 1972 r.Michał Kapitaniak. Z Archiwum Zbigniewa Herberta w Bibliotece Narodowej
Posłuchaj
  • Palacz, sympatyk boksu i figlarz - taki był naprawdę Zbigniew Herbert (Czwórka/Stacja Kultura)
Czytaj także

Wybitny poeta, eseista i dramaturg nie był wolny od nałogów, czy przyzwyczajeń, które jego przyjaciele i znajomi pamiętają do dziś. - Palił jak smok. W ogóle się nie oszczędzał. Pytał często, jakie papierosy są w niebie - wspomina Joanna Siedlecka w "Stacji Kultura".
Lata jego młodości i wielkich triumfów literackich przypadły na czas wielkich sukcesów polskiego boksu, ale też wielkiego rozkwitu popularności tej dyscypliny na całym świecie. Szczególnie cenił sobie boks zawodowy. Nie miał przy tym swoich faworytów, cenił samą dyscyplinę, walkę. - Oprócz pytania o papierosy, dopytywał też, czy w niebie będą transmisje bokserskie, bo ten sport uwielbiał. Był sprawiedliwy i chciał, żeby zawsze zwyciężał najlepszy - podkreśla Siedlecka.
PRZECZYTAJ TEŻ: Nieznane oblicze Haliny Poświatowskiej

Herbert lubił wyjeżdżać na różne spotkania z przyjaciółmi, znajomymi pisarzami i często właśnie wtedy ujawniała się wtedy jego figlarna dusza oraz poczucie humoru. Rozmówczyni Czwórki wspomniała, że podczas jednego z takich wyjazdów, w Oborach, poeta wraz ze Zbigniewem Bieńkowskim postanowili trochę się zabawić. Wykręcili korki w domu, w którym się zatrzymali, po czym... - Biegali i pukali do drzwi starszych, partyjnych pisarek, po czym obserwali w rozbawieniu, jak wychodzą w koszulach nocnych i mówili: powiesiemy was wszystkich na latarniach, ale nie liczcie na to, że będziemy was gwałcić!
Pasją autora cyklu poetyckiego "Pan Cogito" były też... kamienie. Układał je na swoim biurku, ponieważ przypominały mu i wskazywały na życiową prostotę, czystość, spokój.
ac/kd