Na co dzień Neske jest studentem studiów magisterskich na łódzkiej Akademii Muzycznej im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów i współpracuje z Chórem Filharmonii Łódzkiej jako baryton. Kilka dni temu jego utwór chóralny "Mironczarnia", do słów Mirona Białoszewskiego, otrzymał trzecią nagrodę w I Międzynarodowym Konkursie na Kompozycję Chóralną podczas festiwalu we Florencji.
Teraz to samo nagranie będzie stanowiło podstawę projektu Wirtualny Chór, w którym może uczestniczyć właściwie każdy. O ile oczywiście wykaże się talentem wokalnym. - Na stronie Wirtualnego Chórego będą dostępne materiały pomocnicze. Wydaje mi się, że na tyle intuicyjnie wykonane, że każdy będzie mógł się nauczyć. Sam projekt pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, a powstał trochę przez przypadek. Cały koncept wymyślił Eric Whitacre, który dostał drogą internetową nagranie dziewczyny śpiewającej kawałek jego piosenki "Sleep". Pomyślał wtedy, że fajnie by było zaprosić więcej osób do zabawy i zobaczyć, czy zabrzmiałoby to jak prawdziwy chór. No i udało się - opowiedział o idei Wirtualnego Chóru Neske.
Zamysłem gościa "Na cztery ręce" jest, aby w wykonaniu jego nagrania wzięło udział blisko dwieście osób. Czy jest to możliwe? - Wydaje mi się, że jak najbardziej. W tym wszystkim nie chodzi tylko o bicie rekordów. Tak jak już wcześniej mówiłem, pierwsza polska edycja Wirtualnego Chóru to hołd dla Mirona Białoszewskiego w 60. rocznicę jego debiutu w "Życiu Literackim". Marzę o tym, aby przybliżyła ona twórczość tego wyjątkowego autora osobom, które wcześniej nie za bardzo się nią interesowały, a także chociaż trochę przyczyniła się do popularyzacji chóralistyki w Polsce - sprecyzował Neske.
Więcej o idei Wirtualnego Chóru - w nagraniu "Na cztery ręce".
ac/pj